Między nami

     Zwracam się do Was z bardzo dręczącym mnie problemem. Chciałabym dostać od Was bardzo dokładną odpowiedź, bo już nie wiem, co mam robić. Chodzę od lekarza do lekarza i każdy mówi mi coś innego.
     Mam 29 lat i bardzo chcielibyśmy mieć z mężem zdrowe dziecko, ponieważ go jeszcze nie mamy. Niestety, biorę lek o nazwie Euthyrox 50, ponieważ mam guzek pochodzenia hypoechogenicznego na płacie tarczycy o wielkości 6,6 mm. THS jest w normie. Ostatni wynik 0,814 uJU/ml. Z problemem tym byłam u endokrynologa, który powiedział mi, że wszystko będzie w porządku i jak będę w ciąży, to muszę tylko dodatkowo brać jod. Lekarz ginekolog natomiast twierdzi, że lekarstwa najlepiej byłoby odłożyć. A nam "latka lecą". Bardzo chcielibyśmy z mężem mieć zdrowe dziecko i martwimy się, aby przez te moje tabletki przyszłemu dziecku nic nie było.
     Już wszystko odnośnie schorzeń tarczycy przeczytałam, ale nic nie jest napisane w książkach jak postępować przy schorzeniach tarczycy, gdy kobieta zajdzie w ciążę. Dla mnie życie staje się koszmarem, bo na dodatek mam niewielki mięśniak macicy, o którym dowiedziałam się niedawno, choć ginekolog mówi, że nie ma problemów z zajściem w ciążę. Bardzo proszę o precyzyjną i szybką odpowiedź na ten ważny dla nas temat. - ZAŁAMANA.
     Odnośnie bezpiecznego zajścia w ciążę, to zasady są następujące: jeżeli jest to możliwe najlepiej urodzić dziecko przed 30 rokiem życia (organizm młody, zdrowy, popęd seksualny optymalny), co do leków, to zaleca się przyjmowanie leków ratujących organizm matki w przypadku jego zagrożenia. Lekarz ginekolog powinien prowadzić ciążę od początku, aby mieć na oku w tym przypadku tarczycę i mięśniak macicy, na szczęście niewielki. Należy te zmiany obserwować od momentu zajścia w ciążę, jeżeli nie będą się powiększały, to nie ma się czym przejmować. Rzecz w tym, że aby to stwierdzić, najpierw należy zajść w ciążę, a następnie co pewien okres robić badania (zbyt częste też nie są wskazane). Już trzy pierwsze miesiące ciąży wykażą, czy istnieje zagrożenie czy nie. Ale bywa często tak, że pomimo przeciwwskazań rodzą się dzieci normalne i zdrowe. Okres ciąży aż do momentu porodu jest zawsze trudny dla obojga partnerów pod względem psychicznym, jak i fizycznym, gdyż nacechowany jest licznymi wyrzeczeniami. Pomimo tych udręczeń warto spróbować nawet w przypadku, gdy sytuacja nie jest zbyt klarowna. Ale nie ma sytuacji stuprocentowych. Jeżeli nie jest Pani lub małżonek palaczem tytoniu lub niewolnikiem innych uzależnień, to te odchylenia od stanu prawidłowego stwierdzone u Pani nie powinny mieć zasadniczego wpływu na zdrowie dziecka. Od czego są specjaliści. Proszę się nie dziwić, że nie ma jednoznacznych stwierdzeń ze strony lekarzy w kwestii, co będzie, bardzo często futuryści mylą się w swoich przewidywaniach i dywagacjach i stąd te różne stanowiska w podobnych lub tych samych kwestiach.
     A więc pozostaje zdrowy tryb życia, z pominięciem leków, chyba że sytuacja jest alarmująca i wymaga doraźnej terapii, nad którą powinien sprawować pieczę lekarz ginekolog.