Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Między nami

dr nauk medycznych Wanda Ponikiewska, specjalista seksuolog i psychiatra
Mam kilka problemów, które nie dają mi spokoju.

     Mianowicie, chodzi o mojego penisa. Jestem 21-letnim chłopakiem, drobnej budowy ciała i mam 168 cm wzrostu. Uważam, że mój penis jest za mały, abym mógł współżyć ze swoją dziewczyną. Ma on 4,5 cm długości i 7 cm grubości w "zwisie", a 11 cm długości i 9 cm grubości gdy "stoi". Moja dziewczyna powiedziała mi, żebym przerwał jej błonę. Mój penis musiałby mieć co najmniej 15 cm długości. Jestem zrozpaczony i nie wiem, co mam robić. Wstydzę się powiedzieć jej, że mój penis jest bardzo mały. Wiem, że rozmiar narządu jest ważny w stanie wzwodu, ale sytuacja jest i tak dla mnie bardzo zła. Słyszałem o poradni w Bydgoszczy, która leczy takie dolegliwości jak moja, ale z tą poradnią to nie wiem tak do końca czy to prawda. Kolejny problem, to jego kształt, nie jest prosty. W stanie wzwodu, patrząc z boku w lustro przypomina literę L. Od ciała załamuje się ostro w górę. Ponadto onanizuję się od 15 roku życia. Czy to wpływa na rozwój narządu w okresie dojrzewania? Robię to 1-2 razy dziennie. Proszę o poradę? Czy naprawdę nie mogę się kochać z powodu wyżej wymienionych problemów. Moja dziewczyna powiedziała jeszcze, że jeśli mój penis będzie mniejszy niż 15 cm długości, to nie dam jej żadnej przyjemności. Ona jest dziewicą, a ja też nigdy tego nie robiłem, ale ona chce tego, a ja ciągle odmawiam tłumacząc, że jest na to jeszcze za wcześnie. Oprócz tego wszystkiego wydaje mi się, że mam za często wzwód. Najgorzej jest w nocy i rano. W ciągu dnia też i podczas oglądania telewizji i gazet ze scenami erotycznymi.
     Kolejny znowu problem to białe krostki na penisie. Wstydzę się wybrać do lekarza. Wracając jeszcze do wielkości narządu, to najgorzej jest latem, kiedy jadę z kolegami na plażę. Oni mają większe penisy ode mnie i naśmiewają się ze mnie. Mam ochotę się zabić.
     Zrozpaczony stały czytelnik

     Treść listu i zawarte w nim kwestie dowodzą, że istnieje duże zapotrzebowanie na fachową wiedzę w dziedzinie seksualnej, zwłaszcza wśród młodzieży, ale także wśród młodych mężczyzn i kobiet, pragnących wejść w prawidłowe relacje interpersonalne w sferze intymnej.
     Niekiedy przeraża mnie brak należytego uświadomienia w naszym społeczeństwie w tej tak ważnej dziedzinie życia ludzkiego. Oprócz nauki i pracy zawodowej przecież jest coś więcej, są związki uczuciowe, jest życie intymne. Młodzi ludzie zadręczają się nie mogąc znaleźć w swoim otoczeniu prawidłowych odpowiedzi na dręczące ich kwestie dotyczące ich niewiedzy w zakresie prawidłowego życia intymnego w satysfakcjonującym ich związku. Zamiast fachowej wiedzy mają łatwy dostęp do pornografii o niekontrolowanej treści. Jest to często jedyne źródło wiedzy i stąd tyle dewiacji i nieprawidłowości w relacjach intymnych.
     Po pierwsze musimy sobie powiedzieć, że samogwałt jest związany głównie z nadpobudliwością seksualną okresu dojrzewania. Nie znaczy to, że można go bezkarnie uprawiać bez żadnych ograniczeń po kilka razy dziennie. Uprawiany przez wiele lat w sposób patologiczny, prowadzi do późniejszych komplikacji już w dorosłym życiu. Niektórzy dorośli mężczyźni niekiedy preferują ten typ rozładowywania napięcia seksualnego, zapominając o współżyciu seksualnym w duecie małżeńskim. I właśnie ten typ autoerotyzmu zasługuje na miano patologicznego, chyba że ma on charakter zastępczych praktyk seksualnych, np. w warunkach izolacyjnych. Pierwsze przeżycia intymne ulegają impregnacji i później implikują nasze dorosłe życie.
     A więc czas wygasić samogwałt. Często uprawiany samogwałt wskazuje na brak innych zainteresowań, dużo poważniejszych. W dorosłym życiu i sfera intymna musi się rozwijać w kierunku dojrzałości i zmierzać do współżycia we dwoje. Inicjacja seksualna jest trudna i potrzeba nauki, wyrozumiałości i cierpliwości. Strona praktyczna różni się od teorii i potrzeba wielu lekcji, aby procesy fizjologiczne miały charakter normalności i prawidłowości.
     Wymiary penisa, które podał Pan w liście, mieszczą się w granicach normy. Przecież najważniejsze są wymiary genitaliów w stanie pobudzenia seksualnego. A tak naprawdę nie liczą się rozmiary genitaliów, lecz umiejętności, wiedza i doświadczenie. Trzeba też poznać fizjologię kobiety w tym zakresie. Co do defloracji kobiety, to nie decyduje o tym długość członka, gdyż błona dziewicza mieści się niejako w przedsionku pochwy, więc nie o długość tutaj chodzi, lecz o odpowiednio wzwiedziony organ męski.
     Wydaje mi się, że oboje potrzebujecie pilnej porady lekarza seksuologa, aby błędne teorie i mylne wyobrażenia o normie seksualnej nie przerodziły się w niepoważne decyzje, które często decydują o całym późniejszym życiu.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska