Turniej cieszy się powodzeniem, a startuje aż 16 drużyn. W ostatniej chwili wycofała się Tuchola, bo nie skompletowała składu, ale są rezerwy Chojnic skłonne do gry. Drużyny przyjeżdżają z Pomorskiego, Kujawsko-Pomorskiego i Mazowieckiego. Nowinka - ale już po raz drugi - to udział zespołu z Korsunia Szewczenkowskiego, miasta partnerskiego na Ukrainie.
Z czirliderkami
- Przejechali tysiąc kilometrów, by razem z nami pograć w piłkę - mówi inicjator turnieju Józef Skiba. - Na szczęście nie ma żadnych problemów organizacyjnych, a nagród i dyplomów starczy dla wszystkich.
Dowiedzieliśmy się, że wyróżnień będzie mnóstwo, bo nie tylko dla zwycięzców, także dla najlepszego zawodnika i bramkarza, a także fair play.
Do boju będą zagrzewać piłkarzy czirliderki, a czas umilą też zespoły folklorystyczne. Goście będą mogli też zrelaksować się w wodzie.
Biznesowo
Ukraińcy mają oprócz gry w piłkę także inny program w Chojnicach. Zwiedzają firmy, nie tylko chojnickie, wczoraj wysłuchali wykładu burmistrza o mieście i jego sprawach.
- Mam nadzieję, że dojdzie do zawarcia interesujących kontaktów biznesowych - mówi burmistrz Arseniusz Finster. - Nie będę zapeszać, ale są możliwości w branży drzewnej, meblarskiej czy budowlanej.
