https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkała z czterema synami na działce. Co się zmieniło?

pio
Tak wyglądało na działce pani Moniki w zeszłym roku latem. Kobieta wiedziała, że jej zabiorą dzieci, więc z nimi uciekła. Tak, jak stała
Tak wyglądało na działce pani Moniki w zeszłym roku latem. Kobieta wiedziała, że jej zabiorą dzieci, więc z nimi uciekła. Tak, jak stała Andrzej Muszyński
O pani Monice, samotnej matce z Bydgoszczy, było głośno pod koniec zeszłorocznych wakacji.
Samotna matka nie pracuje. Utrzymują się z tego, co przekaże opieka społeczna. Kobieta cierpi na depresję. Pracownice socjalne zauważyły w zeszłym roku latem, że stan pani Moniki się pogorszył. Według nich (i niektórych sąsiadów też) bydgoszczanka nie radziła sobie ze swoją gromadką dzieci.

Kobieta nie chciała współpracować z ośrodkiem opieki społecznej. Nie chciała też wyprowadzić się z dziećmi z działki i zamieszkać w hostelu, który jej był proponowany przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Sprawa trafiła do sądu rodzinnego. Decyzja sądu: . Czyli do czasu, aż ich mama poukłada swoje sprawy. Kobieta miała zaprowadzić chłopców do placówki. Nie zrobiła tego. Zniknęła z nimi na kilka godzin przed tym, jak pracownica socjalna przyszła po dzieci. W altance nikogo nie było. Rodzina uciekła.

Przeczytaj także: Uciekła z czwórką dzieci. Monika swoich synów nie odda
Prawie dwa tygodnie trwały poszukiwania pani Moniki i jej synów. Wtedy zrobiło się o nich głośno w całej Polsce.

Gdy policja ich odnalazła, kobieta znowu dostała propozycję zamieszkania - chociaż na jakiś czas - w hostelu. I znowu się nie zgodziła.

Sąd zdecydował, że dzieci jednak mogą zostać z mamą. Postawił jednak kobiecie warunek: ma zmienić dotychczasowe życie. Zrobiła to? Nie bardzo.

- Rodzina nadal mieszka na działce, a my nadal proponujemy jej pobyt w hostelu. Miejsca czekają - podkreśla Renata Dębińska, dyrektor MOPS w Bydgoszczy. - Kobieta w dalszym ciągu korzysta z zasiłków, które jej wypłacamy. Możemy ją prosić albo jej sugerować, ale zmuszać nie możemy.

Socjalni przyznają, że próbują z podopieczną współpracować, ale napotykają na opór.

W sądzie toczy się walka, bo pani Monika zamierza udowodnić, że sama potrafi zaopiekować się swoimi dziećmi.


Czytaj e-wydanie »
Lokalny portal przedsiębiorców

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marlon- ów Dwóch

Ja też, ja też, ja też...

p
pomóżmy

Bartłomiej - popieram wypowiedź.

B
Bartłomiej

Zastanówmy się, gdybyśmy mieli piątke dzieci, zapewne z różnych ojców - jak widać, żaden z nich nie jest przy jej boku, czyli mamy 5 dzieci, do pracy iść nie możemy, bo trzeba się tymi dziećmi opiekować to czy nie mielibyśmy depresji? I chciałbym podkreślić, że jeżeli Monika ma siłę by walczyć o swój byt, o swoje dzieci, to nie ma żadnej depresji, a jest wręcz bohaterką dla swoich dzieci i przykładem dla nas. A my zwyczajnie powinniśmy ze swojej pensji co miesiąc uszczknąć 20zł i przelać jej jako naszą pomoc.

Proponuję by Pomorska zorganizowała taką pomoc a nie plotła bzdury o depresji.

A
Aśka

Już nie macie o czym pisać? Dajcie spokój tej kobiecie, czy naprawdę już wszystko jest na sprzedaż. MOPS opiekuje się rodziną, mają co jeść, dach nad głową, nawet na ładne zabawki wystarcza a tu dziennikarzyna swój nos wściubia znowu. To powinno być karane

G
Gość
W dniu 23.06.2014 o 07:31, joahim napisał:

nie wspolpracuje? dostala tyle szans od pracownikow ROPS. Wyciagneli reke...a ona nadal swoje. Na wlasne zyczenie nie robi nic aby bylo lepiej dlatego jest podstawa zeby odebrac jej zieci. Nie przejrzala na oczy, 

A może tak ojcem dzieci się zainteresujesz skoro już tak osądzasz???!!! Czy twój mózg tego nie ogarnia???!!!

j
joahim

nie wspolpracuje? dostala tyle szans od pracownikow ROPS. Wyciagneli reke...a ona nadal swoje. Na wlasne zyczenie nie robi nic aby bylo lepiej dlatego jest podstawa zeby odebrac jej zieci. Nie przejrzala na oczy, trudno

m
mocherkowski

Wolimy pomagać Ukrainie i innym biednym państwom niż swoim obywatelom.

n
natalia

Jestem ze Szczecina ,nie wierzcie ślepo co mówią panie z opieki to bezduszne zazwyczaj ludzie  którzy życia nie znają i trzymają sie ściśle ustawy zamiast pomóc od serca.Daleko im do pracy ukazanej w serialu "Głęboka woda",proszę mi uwierzyć wiem co mówie,nikt się zbytnio problemami ludzi nie przejmuje każdy myśli o sobie zbyć problem i do domu.Ja jakoś widze że dom duży,no i co że na działce,nie sądze żeby warunki były gorsze od tego schroniska zamieszkałego przez nierzadko naprawde przez patologiczne osoby nikt normalny dlatego tam nie chce iść.Zrobili nagonke na samotną matke kt óra próbuje w tym nędznym kraju związać koniec z końcem,przecież właśnie nie może liczyć na pomoc MOPRu gdzie właśnie najlepiej odebrać jej te dzieci bo stwierdzili u niej depresje po prostu śmiechu warte!!!!!!!!!!!!Serce płacze naprawde

T
T.R.wam

Ludzie to nie biedne zwierzątka o które trzeba zadbać.

Co tam ludzie, Polska jest Najważniejsza i święty JPII.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska