Mieszkańców Mogilna czeka kolejna podwyżka. Tym razem podatków

Głosowanie nad uchwałą o wysokości podatku od nieruchomości odbędzie się w najbliższą środę. Część radnych krytykuje podwyżki.

- Uważam, że trzeba zostawić obecne stawki, bo społeczeństwa nie stać na podwyżki - mówi Przemysław Majcherkiewicz. Podniesienie podatku o 4 procent oznacza większe o ponad 300 tysięcy wpływy do budżetu. Zdaniem radnego Majcherkiewicza to dla całego budżetu nie są wielkie pieniądze.
Indywidualnie dla mieszkańców podwyżka będzie dotkliwa.

Więcej za nieruchomości zapłacą m.in. właściciele firm. Radny Konrad Andrzejewski uważa, że: - Podnoszenie podatków w nieskończoność ich wykończy.

Czytaj też: W Mogilnie wywóz śmieci będzie znacznie droższy

- Walka z bezrobociem to między innymi nie podnoszenie podatków. Rozumiem, że burmistrz występuje o podwyżki, aby były wpływy do budżetu. Musimy jednak myśleć, aby "pozwolić oddychać" przedsiębiorcom - mówi Paweł Molenda, który ostrzega, że dla właścicieli firm najprostszym rozwiązaniem w przypadku podniesienia kosztów (m.in. podatków) jest cięcie zatrudnienia.

- W tym roku podwyżka nie jest uzasadniona. A kolega pana burmistrza, minister Rostowski apelował, aby nie podnosić podatków i ciąć wydatki w samorządach - mówi Przemysław Majcherkiewicz.
Burmistrz Duszyński podkreśla tymczasem, że wpływy z podatków to największa część dochodów własnych gminy. A bez wzrostu podatków trudno inwestować.

- Jesteśmy elastyczni. Jak pojawiły się problemy w rolnictwie to umorzyliśmy podatek. Jak przedsiębiorca będzie miał problem to też rozmawiamy, a nie wysyłamy od razu komornika - zapewnia Leszek Duszyński.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!