Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Barcina mogą kupić mleko prosto od krowy

Joanna Bejma, [email protected]
Pani Marlena przekonuje, że korzystanie z mlekomatu nie jest skomplikowane. Sama też chętnie pokazuje jak korzystać z urządzenia
Pani Marlena przekonuje, że korzystanie z mlekomatu nie jest skomplikowane. Sama też chętnie pokazuje jak korzystać z urządzenia Fot. Joanna Bejma
Barcinianie mają teraz wybór. Kupować mleko w sklepie, czy prosto od krowy. To ostatnie - zawsze świeże - mogą nabyć w pierwszym w mieście mlekomacie.

Zamiast kiosku jest mlekomat

Mlekomat stanął w sierpniu w jednym z najruchliwszych miejsc w Barcinie, przy ul. 4 Stycznia w pobliżu targowiska, pawilonów handlowych i dwóch dużych marketów.

Właścicielami urządzenia są państwo Marlena i Piotr Janikowie z Zalesia Barcińskiego. Od trzech lat samodzielnie prowadzą gospodarstwo (odziedziczone po rodzicach), w którym hodują krowy mleczne - obecnie 17 sztuk. Są członkami Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka.

- Mleczarnia, do której odstawiamy mleko obniżyła ceny. Poza tym musimy płacić karę za mleko wyprodukowane ponad limit. Zostaje nam więc jeszcze mleko, które możemy odsprzedać i nie płacić z nie kar. Na początku mąż myślał, by sprzedawać je w jakimś kiosku. Ostatecznie stanęło na mlekomacie - informuje pani Marlena.

I tak, dzięki inicjatywie mieszkańców Zalesia Barcińskiego, mieszkańcy Barcina i okolic mogą teraz sięgnąć po mleko prosto od krowy.

Tu nie ma żadnej chemii

Pani Marlena przyznaje, inwestycja była kosztowna. A załatwianie wszystkich formalności z tym związanych zajęło państwu Janikom trzy miesiące. Urządzenie, które się pojawiło jest użytkowane od 2011 roku. Przedtem stało w innym miejscu w Polsce. Maszyna została odkupiona i pojawiła się w Barcinie. - Z tego co wyczytałam w internecie wiem, że mlekomatów w Polsce jest 50. Barciński jest 51 takim urządzeniem - usłyszeliśmy.

Nasza rozmówczyni dodaje, że na początku wielu ludzi nie wierzyło, że mogą zaopatrzyć się w mleko, pochodzące prosto od krowy. - A tak właśnie jest. Mleko jest bardzo świeże. Bez żadnej chemii. Pochodzi z rannego lub wieczornego dojenia. A to odbywa się z zachowaniem właściwej higieny. Do mlekomatu przywozimy je w hermetycznych pojemnikach. Poza tym mlekomat jest codziennie myty - dowiadujemy się.

Mleko w urządzeniu przechowywane jest w temperaturze 3, 4 stopni Celsjusza. Jeśli zdarzy się, że temperatura mleka będzie miała powyżej 10 stopni, mlekomat zostanie automatycznie zablokowany.

Mleko jest badane

Za litr mleka zapłacimy 3 zł 50 gr., pół litra - 1 zł 75 gr. Możemy przy okazji kupić tu butelkę (1 zł) lub przyjść z własnym naczyniem. - Ale w mlekomacie tak naprawdę można zakupić dowolną ilość mleka - dodaje pani Marlena. Mleko zakupione w urządzeniu możemy przechowywać w lodówce 48 godzin. Potem bez problemu się zsiądzie.

Pierwszego dnia pani Marlena sprzedała 160 litrów mleka. Przyznaje jednak, że nie jest to codzienna tendencja. Ma jednak nadzieję, że koszty związane z inwestycją zwrócą się.

Na koniec warto dodać, że mleko produkowane z gospodarstwie państwa Janików jest regularnie badane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska