Sytuacja się powtarza. Woda w mieście i gminie Dobrzyń nad Wisłą nie była zdatna do picia na przełomie kwietnia i maja, w czerwcu, dwukrotnie w lipcu, w sierpniu. Problemy były i w tym miesiącu. Choć powiatowy inspektor sanitarny we wtorek poinformował, że woda warunkowo jest zdatna do picia, to mieszkańcy wcale nie czują się bardziej spokojni.
„Woda przeznaczona do spożycia i przygotowania posiłków dla niemowląt, dzieci do dwóch lat oraz osób ze znacznie obniżoną odpornością z Wodociągu Publicznego Dobrzyń nad Wisłą jest warunkowo przydatna do spożycia przez ludzi. Należy gotować ją przez minimum dwie minuty, a następnie bez gwałtownego schładzania pozostawić do ostudzenia” - czytamy w komunikacie Mirosława Grzybowskiego, Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Lipnie.
Mieszkańców niepokoi fakt, że problem ciągle się powtarza.
- Mam czteromiesięczne dziecko, które przez naszą wodę ciągle choruje - mówi Czytelniczka. - Człowiek jest bezradny. Gdy moje dziecko źle się czuje, wiem, że pogorszyła się jakość wody. Synek jest malutki, a ciągle musimy jeździć po lekarzach. Już nieraz z powodu bakterii w organizmie był hospitalizowany. O tym, że woda jest niezdatna do picia dowiadujemy się za późno. Nie rozumiem też, dlaczego urząd nie szuka przyczyny ciągłego pogarszania się jakości wody i nie naprawi problemu. Tak się nie da żyć.
Zapytaliśmy władze gminy o sytuacje z mikroorganizmami w wodzie z tego roku. Pytaliśmy o przyczyny. W odpowiedzi otrzymaliśmy kopię pisma do sanepidu o podjętych działaniach przez Urząd Miasta i Gminy. Są w nim między innymi informacje o wydawaniu wody butelkowej mieszkańcom.
„W zakresie planowanych działań naprawczych zostały podjęte decyzje w sprawie: odcięcia hydraulicznego na zasuwie, betonowego zbiornika retencyjnego podziemnego do czasu wykonania jego oceny stanu technicznego i sanitarnego (rok budowy 1942 - podejrzenie nieszczelności w wyniku wyeksploatowania). Obecnie retencja wody będzie prowadzona tylko i wyłącznie w metalowym zbiorniku naziemnym o poj. 150 metrów sześciennych (rok wykonania 2006)” - czytamy w piśmie.
Wydaje się, że w gminie bez inwestycji wodociągowych się nie obędzie. Sytuację na pewno będziemy monitorować.
