Na tę inwestycję mieszkańcy gminy Lubanie czekali! Ba, przygotowywali się do niej! Autostrada A-1 dawała bowiem szansę na zyski związane z koniecznością zapewnienia noclegów i cateringu. Ale budowa ruszyła i okazało się, że ... są straty.
Trakty gminne są bowiem rozjeżdżone przez ciężarówki wożące materiały na budowę. I brudne, bo gdy samochody lub ciężki sprzęt wyjeżdża ją z drogi gruntowej na utwardzoną, wwożą błoto. Do tego na jezdniach są niezałatane dziury po wcześniejszych przecinkach.
Kalosze są niezbędne!
W Przywieczerzynie mieszkańcy powiedzieli dość! - Nie możemy puszczać do szkoły dzieci w innych butach niż w kaloszach - mówią rodzice. - Tak być dłużej nie może.
Laura Andrzejewska, jedna z mieszkanek twierdzi, że dwukilometrowy odcinek z Przywieczerzyna do Zosina przez to, że jeżdżą po niej ciężkie samochody i inny sprzęt, jest nie do przebycia.
Dzisiaj w Przywieczerzynie doszło do spotkania mieszkańców z kierownikiem budowy Mariuszem Pietrowem. W spotkaniu uczestniczyła także Janina Mierzwicka, kierownik referatu inwestycyjno-gospodarczego w Urzędzie Gminy w Lubaniu.
Prośba o szczotkę
- W Brzeziu czy Wieńcu, jak jedzie ciężarówka z materiałami na budowę, za nią jedzie szczotka, która zamiata jezdnie - grzmiała Janina Mierzwicka. Dlaczego tak nie jest u nas?
Mieszkańcy wskazywali z kolei na to, że samochody jadące na budowę spychają inne auta na pobocze. Mówili także o konieczności utworzenia przejścia na trasie Zosin-Janowice dla dzieci idących do szkoły. I potrzebie ograniczenia prędkości, bo samochody wożące materiały jeżdżą podobno tak, że często nie można ich dogonić autami osobowymi.
Więcej jutro w wydaniu papierowym Gazety Pomorskiej
Czytaj e-wydanie »