Komunikację publiczną na terenie gminy Grudziądz zapewnia miejski przewoźnik. - Nie jest to jednak obowiązkiem miasta i nie możemy płacić za komunikację w obcej gminie - zauważył na antenie Radia PiK Marek Sikora, wiceprezydent Grudziądza.
Różnicę w kosztach funkcjonowania autobusów miał ponosić gminny samorząd. - Jednak to musi zostać wyliczone rzetelnie, nie mogą to być kwoty wzięte z sufitu - irytuje się wójt Jan Tessner, dla którego nie do przyjęcia jest suma 512 tys. zł wyliczona przez miejski samorząd.
Władze miasta zapewniają, że wszystko jest wyliczone prawidłowo, przez najlepszych ekspertów, ale wójt zapowiada, że przy takim obrocie sprawy nie wyklucza współpracy z prywatnym przewoźnikiem.
Oby tylko konflikt nie zakończył się tym, że mieszkańcy mniejszych miejscowości będą musieli chodzić na piechotę.