Weekend w Golubiu-Dobrzyniu upłynął na wspólnej zabawie. W sobotę golubska Starówka zaroiła się od mieszkańców i biegaczy. Ok. 180 osób przystąpiło do I Biegu Charytatywnego "Golubska Starówka o zmierzchu". Do pokonania było 5 lub 10 kilometrów nie tylko ulicami miasta, ale także na golubskim zamku. To właśnie warownia na skarpie stanowiła największe wyzwanie dla sportowców.
- Trzeba było mieć kondycję, bo zaczęło się od dużego wzniesienia, więc jeśli ktoś na początku stracił dużo energii, to potem nie miał szans - mówił Marek Skarbek, pochodzący z Golubia-Dobrzynia, obecnie mieszkaniec Bydgoszczy.
Zwycięzca na 10 km - Michał Rupiński z Rypina powiedział "Pomorskiej": - Trasa wyśmienita, dość wymagająca, ale bardzo mi się podobała w ładnej scenerii Golubia-Dobrzynia. Pogoda dopisała. Jeszcze nigdy nie biegałem w wieczornym biegu, choć z przerwą robię to od siedmiu lat. Teraz amatorsko.
Wieczorem zobaczyliśmy fire show, ale gwiazdą wieczoru był Mesajash.
Czytaj e-wydanie »