Przystanek ulokowano w środku około stumetrowego odcinka drogi na Janikowo. Po obu stronach znajdują się ostre zakręty. Nie widać nadjeżdżających samochodów. Jak twierdzą mieszkańcy Kołudy, dzieci to żywe srebro. Spokojnie nie ustoją. Lubią się przepychać. Tymczasem zza któregoś z zakrętów może nagle wyjechać rozpędzone auto i nieszczęście gotowe.
Na bezpiecznej uliczce
Do czerwca br. autobus wożący uczniów z Kołudy Małej zatrzymywał się w głębi wsi, na bezpiecznej uliczce w pobliżu pałacu. Jeszcze kilka lat temu mieścił się w nim dom pomocy społecznej. W pobliżu stała więc wiata przystankowa wybudowana z myślą o pracownikach placówki.
Pałac został sprzedany prywatnej osobie wraz z otaczającym go terenem, a więc także z przystankiem. Mieszkańcy nie obarczają jednak nowego właściciela winą za przenosiny wiaty w inne miejsce . - Tak naprawdę to nikt z niej nie korzystał. No, chyba, że padał deszcz lub śnieg. Po prostu, była zbyt daleko od miejsca, w którym zatrzymywał się autobus - usłyszeliśmy w Kołudzie.
Bez pytania
Kołudzianie posyłający dzieci do szkoły autobusem mają żal do swoich władz, że nie skonsultowały z nimi nowej lokalizacji wiaty. - Przecież można było ją ustawić kilkadziesiąt metrów bliżej. Bardziej w centrum wsi. Tu ruch jest niewielki i dzieci byłyby bezpieczne. Najlepiej byłoby jednak, gdyby autobus stawał na starym miejscu, przy pałacu - proponują.
Nasi rozmówcy przypuszczają, że o ustawieniu przystanku przy drodze nie zostali też poinformowani przewoźnicy. W dniu rozpoczęcia roku szkolnego część autobusów zapędzała się bowiem pod stary przystanek, a część czekała na pasażerów przy nowym. - Totalna porażka - komentuje jedna z matek.
Zdaniem gminy
Andrzej Brzeziński, burmistrz Janikowa mówi, że w pobliżu pałacu jest zbyt wąska droga, by jeździły nią autobusy. - Czy przystanek można było ulokować bliżej centrum wsi, na przykład koło figury? Raczej nie, bo tam też jest zbyt ciasno - zauważa burmistrz.
Brzeziński tłumaczy też, że droga, przy której stoi obecnie nowa wiata przystankowa nie jest aż tak ruchliwa, jak twierdzą mieszkańcy. Samochody w kierunku Janikowa obecnie jadą bardziej prostą trasą, która nie wymaga od kierowców wjazdu do Kołudy Małej.
Burmistrz przypomina również, że tuż za nowym przystankiem znajduje się plac zabaw. Dzieciaki nie muszą więc czekać na autobus stojąc przy drodze.
Czy włodarz przekona kołudzian? Może być trudno, bo jak się dowiedzieliśmy, próbują oni dogadać się z kierowcami szkolnych autobusów, by zatrzymywali się po staremu.