Mieszkańcy Kowala płacą za śmieci tyle co włocławianie

Od 90 procent mieszkańców Kowala odpady odbiera Zakład Gospodarki Komunalnej. Do niedawna odpady te były wywożone na wysypisko śmieci w Przydatkach Gołaszewskich. To składowisko należące do gminy Kowal. Pod koniec roku władze gminy ustaliły dla miasta nowe stawki za przyjmowanie śmieci - 190 złotych za tonę.

W tej kwocie mieściła się opłata marszałkowska w wysokości 100 złotych. Władze gminy Kowal zaproponowały też, aby miasto Kowal partycypowało w kosztach rozbudowy składowiska odpadów w Przydatkach Gołaszewskich, co pochłonęłoby z budżetu miasta około 500 tysięcy złotych.

Władze miasta na tę propozycję gminy Kowal nie przystały. Burmistrz Eugeniusz Gołembiewski rozpoczął rozmowy z Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej "Saniko" we Włocławku, które użytkuje Regionalny Zakład Utylizacji Odpadów Komunalnych oraz prezydentem Włocławka Andrzejem Pałuckim.

Efektem tych rozmów było podpisanie umowy dotyczącej odbioru i utylizacji kowalskich odpadów w Machnaczu. Umowa z "Saniko" jest dla mieszkańców Kowala korzystniejsza, bo stawka za tonę to nie 190 złotych, ale 145 złotych. A to oznacza, że za wywóz jednego pojemnika kowalanie zapłacą mniej niż planowano.

Jeśli chodzi o usługi świadczone przez Zakład Usług Komunalnych, to wywóz jednego pojemnika będzie kosztować mieszkańca Kowala 7,5 zł (pierwotnie planowano 8 zł). Kto ma umowy bezpośrednio zawarte z "Saniko", a takie umowy ma 10 procent mieszkańców, zapłaci za wywóz 6,36 złotych. Jest jednak możliwe, że Zakład Usług Komunalnych przestanie zajmować się śmieciami i tak jak w Lubrańcu czy Radziejowie dokona cesji umów na rzecz "Saniko".

Dla burmistrza Kowala Eugeniusza Gołembiewskiego ważne jest, że mieszkańcy Kowala płacą za wywóz i utylizację odpadów tyle samo co mieszkańcy Włocławka i ma nadzieję, że w przypadku Machnacza opłaty za składowanie nie będą rosły w sposób niekontrolowany.