MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy kujawsko-pomorskiego głosowali. - To nasz przywilej i obowiązek - mówili

red
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Za nami wybory do Parlamentu Europejskiego. Z Polski do Brukseli i Strasburga pojedzie 53 europosłów. Z regionu może ich być dwóch lub trzech, wszystko zależy od frekwencji.

W całym regionie utworzonych zostało prawie 2 tysiące obwodowych komisji wyborczych. Mieszkańcy mogli wybierać spośród 77 kandydatów, wśród których było 43 mężczyzn i 34 kobiety. W wyborach do Parlamentu Europejskiego liczba mandatów jest uzależniona od frekwencji. Gdy będzie wysoka, Kujawsko-Pomorskiemu mogą przypaść nawet trzy mandaty, gdy niska mniej.

Nasi reporterzy odwiedzili wybrane przez komisje, by porozmawiać z mieszkańcami i zapytać, co skłoniło ich do oddania głosu.

- Nie opuściłem żadnych wyborów, zawsze głosuję. Uważam, że zawsze warto głosować, bo przyszłość leży w naszych rękach - mówi Bartosz Delewski, druh Ochotniczej Straży Pożarnej, znany DJ, a zarazem wiceprzewodniczący Rady Gminy Choceń. - Teraz młodzi przejmują władzę i liczę, że będzie coraz lepiej. Jak tylko skończyłem osiemnaście lat, zawsze biorę udział w wyborach, nie opuściłem żadnych. I do tego samego zachęcam swoją rodzinę. Zawsze namawiam na głosowanie, na udział w wyborach. Mamy takie prawo, możemy głosować, więc z tego trzeba korzystać.

- Nie opuściłem żadnych wyborów, zawsze głosuję. Uważam, że zawsze warto głosować, bo przyszłość leży w naszych rękach - mówi Bartosz Delewski, druh
- Nie opuściłem żadnych wyborów, zawsze głosuję. Uważam, że zawsze warto głosować, bo przyszłość leży w naszych rękach - mówi Bartosz Delewski, druh Ochotniczej Straży Pożarnej, znany DJ, a zarazem wiceprzewodniczący Rady Gminy Choceń. Wojciech Alabrudziński

W komisji wyborczej nr 47 w Szpitalu Wielospecjalistycznym im. dr. Ludwika Błażka w Inowrocławiu stawili się chorzy. Wśród nich była pani Ania, która mimo przebytej operacji na chirurgii, oddała swój głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego. - Jestem emerytowaną nauczycielką języka angielskiego. Motywując moich uczniów do nauki, podkreślam, że znajomość języka obcego ułatwia komunikację z obywatelami wszystkich państw europejskich - mówi pacjentka inowrocławskiego szpitala, która po okresie rekonwalescencji planuje wycieczkę do Chorwacji.

W komisji wyborczej nr 47 w Szpitalu Wielospecjalistycznym im. dr. Ludwika Błażka w Inowrocławiu stawili się chorzy. Wśród nich była pani Ania, która
W komisji wyborczej nr 47 w Szpitalu Wielospecjalistycznym im. dr. Ludwika Błażka w Inowrocławiu stawili się chorzy. Wśród nich była pani Ania, która mimo przebytej operacji na chirurgii, oddała swój głos w wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Jan Kwiatkowski, społecznik z Torunia:- Głosuję we wszystkich wyborach. To przecież z jednej strony obowiązek każdego z nas, a z drugiej przywilej – mówi. - Głosowałem więc we wszystkich wyborach do Parlamentu Europejskiego, od kiedy są organizowane w Polsce, czyli od 2004 roku. Są one dla mnie bardzo ważne, gdyż mocno zaangażowałem się w kampanię przed referendum w 2003 roku, gdy Polacy decydowali o wstąpieniu do Unii Europejskiej. Namawiałem do udziału w nich zwłaszcza młodych ludzi. Wskazywałem na zyski, jakie odniesie Polska i Polacy. I to się spełniło. Młodzi ludzie z Polski mogą bez przeszkód wyjeżdżać do innych państw unijnych, by studiować i pracować. Świetnie się stało, że jesteśmy takimi samymi obywatelami Europy jak Francuzi, Niemcy, Holendrzy czy Belgowie. A przecież kiedyś tak nie było, o czym niektórzy chyba nie pamiętają. Zapominać o tym nie wolno i także dlatego głosuję w wyborach do Parlamentu Europejskiego.[/cyt]

Jan Kwiatkowski, społecznik z Torunia: - Głosuję we wszystkich wyborach. To przecież z jednej strony obowiązek każdego z nas, a z drugiej - przywile
Jan Kwiatkowski, społecznik z Torunia: - Głosuję we wszystkich wyborach. To przecież z jednej strony obowiązek każdego z nas, a z drugiej - przywilej. Piotr Lampkowski.

Monika i Michał Banaszewscy z córką Martą w niedzielę rano wzięli udział w grudziądzkim „Niebieskim biegu”, ale deklarowali: - Idziemy na wybory, bo to nie tylko nasz obowiązek, ale też przywilej - mówiła Monika.

- Jak my nie będziemy wybierać, to ktoś inny wybierze za nas i potem nie możemy mieć pretensji, ani żali, że coś się dzieje - uzupełnił Michał. I dodał: - To my jesteśmy Unią, więc głosujemy na naszych, głosujemy dla siebie!

Tylko Marta wczoraj nie mogła głosować. - Niestety, jeszcze 4 lata muszę poczekać - mówiła nastolatka.

Monika i Michał Banaszewscy z córką Martą w niedzielę rano wzięli udział w „Niebieskim biegu”, ale deklarowali:  - Idziemy na wybory, bo to nie tylko
Monika i Michał Banaszewscy z córką Martą w niedzielę rano wzięli udział w „Niebieskim biegu”, ale deklarowali: - Idziemy na wybory, bo to nie tylko nasz obowiązek, ale też przywilej - mówiła Monika. Piotr Bilski

Dzieci na wyborach

- Filip nie może się doczekać, kiedy sam będzie mógł wrzucić głos – tak o swoim 6-letnim synu mówi Grażyna Mielec, która głosowała w SP 32 w Bydgoszczy.

Filip i jego starszy brat Oliwier wzięli od rodziców wypełnione karty i wrzucili do urny.

Dzieci pojmują to po swojemu. 10-letni Oliwier pierwsze wybory ma za sobą.

- W klasie głosowaliśmy, na jaki film pójdziemy do kina. Chciałem „Garfielda”, ale wygrał „W głowie się nie mieści 2” – opowiada.

Czy przegrał?

- Nie, ten film też jest OK, były inne, które mi się nie podobały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska