Przypomnijmy, że stawka za odpady ma wzrosnąć z 9 na 10 złotych w przypadku segregowania śmieci oraz o 2 zł - do 20 złotych jeśli śmieci nie są segregowane. Jest to stawka miesięczna, dla jednej osoby.
Uchwała o podniesieniu opłat będzie przedmiotem środowych obrad sesji. Wczoraj podczas komisji rady miejskiej dyskusję wzbudziła kwestia ściągalności opłat.
O to ile osób płaci za śmieci i czy ściągalność zmieniła się po ostatniej podwyżce, pytał radny Karol Nawrot. Skarbnik gminy Emilia Gałęzewska informowała, że ściągalność opłat to obecnie 88 procent. Przed podwyżką była nieco wyższa. Wynosiła 92 procent. Gmina wysyła upomnienia do dłużników, którzy nie wnoszą opłat.
Jak mówi pani skarbnik ściągalność może się zatem poprawić. Mieszkańcy gminy są winni ratuszowi ponad 240 tysiące złotych.
Burmistrz Leszek Duszyński przyznaje, że nie można łudzić się, że wszyscy będą płacić. Zawsze jest odsetek osób, które nie zapłacą. Tak jest również z podatkami.
Osobną kwestią jest wnoszenie opłat przez firmy. Każdy podmiot musi podpisać umowę z firmą zajmującą się wywozem i mającą koncesję na działalność w gminie. Nie musi to być gminna spółka. Trudno jest zatem skontrolować 100 procent firm działających na terenie gminy.