https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Promiennej boją się podpalacza

(Małgorzata Goździalska)
Fot. sxc
W sobotę wieczorem wybuchł piąty już pożar w bloku przy ul. Promiennej 19 we Włocławku.

Straż pożarna nie ma wątpliwości - to robota podpalacza. Mieszkańcy żyją w strachu.

W ubiegłym miesiącu tylko w ciągu jednego tygodnia doszło do trzech pożarów we wspomnianym bloku. Przez kilka wieczorów był spokój, ale w weekend podpalacz znów wzniecił ogień w piwnicy. Pożar wybuchł około godz. 21.30, a więc wtedy, gdy większość mieszkańców oglądała telewizję. Na szczęście, ogień został szybko zlokalizowany i ugaszony. Spaliły się tylko drzwi.

W tym wypadku straty są mniej ważne, chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców. - Zagrożenie jest poważne - przyznaje Dariusz Politowski, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku. W piwnicy znajdują się instalacje, m.in. gazowa i elektryczna. Podczas akcji gaśniczej gaz i prąd jest zwykle odcinany. W przypadku znacznego rozprzestrzenienia się ognia może jednak dojść do eksplozji.

Mieszkańcy nie ukrywają, że żyją w strachu. - Czujemy się jakbyśmy siedzieli na beczce prochu - mówią.

Zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej "Zazamcze", do której należy blok przy Promiennej 19 przyznaje, że sytuacja jest niepokojąca. Zapewnia, że zrobił, co mógł. Spółdzielnia zaapelowała do mieszkańców, żeby zamykali drzwi wejściowe do piwnic. Sprawdzone zostały zamki drzwiach, prowadzących do piwnic, niesprawne wymieniono. Reszta, zdaniem spółdzielni, należy do policji.

Komenda Miejska Policji we Włocławku prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Już po serii podpaleń w ubiegłym miesiącu zapewniano nas, że policjanci są na tropie podpalacza. Tymczasem znów doszło do podłożenia ognia.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

v
vox
Na policję i inne służby porządkowe naszego miasta nie mamy co liczyć.
Sprawy bezpieczeństwa w miejscu zamieszkania powinniśmy wziąć w nasze ręce.Oczywiście należy współczuć mieszkańcom "dziewiętnastki"ale to może dotyczyć i nas. Coraz więcej ludzi zamienia mieszkania i wyprowadza się.Przychodzą nowi,nie zawsze z pozytywnymi zwyczajami .
Administracja nie zrobiła jeszcze wszystkiego,co mogłoby zwiększyć ,nie tylko poczucie,nasze bezpieczeństwo.
Żyjemy już w XXI wieku,mimo,że nasze domy są dosyć stare to można np.zainstalować czujniki dymu,podwyższonej.temperatury itp.,które w przypadku zagrożenia natychmiast będą o tym sygnalizowały. Takie urządzenia powinny być już standardem jak wodomierze,zawory termostatyczne i inne.Wszystkie piwnice powinny być wyposażone w instalacje oświetleniową ,a to po to aby mieszkańcy nie używali otwartego ognia celem oświetlenia swojej piwniczki.Skandalem jest palenie papierosów w piwnicach,tolerowanie "zamieszkiwania" w nich bezdomnych ,często nietrzeżwiejących nigdy.
To również mogą być niebezpieczne zachowania a nie tylko dewiant podpalacz lub inny zwyrodnialec. I to jest nie tylko problem Zazamcza ale również i innych osiedli.
Żądajmy zatem od administracji,służb technicznych ,którym płacimy niemałe wynagrodzenia, aby z większym zaangażowaniem podeszły do problemu jakim jest bezpieczne zamieszkiwanie ludzi w zasobach spółdzielni,czy innej postaci mieszkaniowej.
r
rysiek
Dajcie policji lapowke od razu znajda
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska