33-letni Krzysztof i 41-letni Tomasz zaprezentowali się w zerowym odcinku programu „Rolnik szuka żony” (w Niedzielę Wielkanocną). Kandydatów jest ośmioro. Tych, którzy wzbudzą największe zainteresowanie i otrzymają najwięcej listów, zobaczymy jesienią w dziewiątej edycji tego programu. Wtedy dowiemy się o nich więcej szczegółów. Na razie wiadomo, czym się zajmują oraz że dwaj panowie mieszkają w naszym regionie.
33-letni Krzysztof prowadzi 30-hektarowe gospodarstwo. Zajmuje się produkcją roślinną i zwierzęcą. Szuka wyrozumiałej i uczuciowej kobiety, szczupłej i wierzącej. Zależy mu na tym, żeby była szczera, bo raz został zdradzony, dlatego bardzo chciałby mieć kogoś, komu może ufać. Krzysztof nie wyklucza związku z kobietą, która ma dziecko.
41-letni Tomasz zajmuje się bydłem mlecznym i opasowym na 35-hektarowym gospodarstwie. Jest rozwiedziony i ma dwoje dzieci. Marzy o tradycjonalistce, katoliczce, wygląd nie jest dla niego najważniejszy, ale dobre serce. On obiecuje kochać, pracować i gotować, bo potrafi zrobić bigos, gołąbki. Prosi, żeby kobieta, która wyśle do niego list, napisała co poczuła, gdy go zobaczyła w programie.
Szczegóły na temat kandydatów i adres, pod który można wysłać listy do nich, można znaleźć na stronie internetowej programu oraz na Facebooku.
