To pierwsze wnioski po pierwszym spotkaniu w Urzędzie Miejskim, które miało na celu poprawę bezpieczeństwa na osiedlach 800-lecia i Paderewskiego w Świeciu. Zostało zorganizowane z inicjatywy radnego Zdzisława Lintowicza, po licznych kradzieżach w obu dzielnicach.
Przeczytaj także: Włamania do domków jednorodzinnych w Świeciu to już plaga
Przybył rzecznik prasowy komendanta policji, szef rewiru dzielnicowych oraz komendant straży miejskiej. Czekało na nich kilkunastu mieszkańców. - Byłoby nas więcej, gdyby godzina była bardziej odpowiednia - postulowali. Zdzisław Lintowicz wziął sobie tę uwagę do serca i kolejne spotkanie zaplanował w godz. 15 - 16. Wczorajsze rozpoczęło się o godz. 10.
Powinniśmy wiedzieć
Mieszkańcy domagali się więcej patroli, zwłaszcza pieszych i w nieoznakowanych samochodach oraz kamer na osiedlach. - Same kamery niczego nie załatwią i nie wszyscy się na nie zgodzą, bo nie chcą być podglądani w swoich ogródkach - zauważył Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu. - Przede wszystkim sami musicie zatroszczyć się o siebie i sąsiadów, czyli informować nas o tym, co budzi wasze podejrzenia.
Szybko się okazało, że policjanci powinni znać kilka sygnałów zdecydowanie wcześniej niż wczoraj. Po pierwsze, tuż po kradzieżach na os. Paderewskiego, do mieszkańców trafiły ulotki firmy oferującej systemy alarmowe. Po drugie, przed włamaniami ktoś chodził po domach i pytał, które są na sprzedaż i kto w nich mieszka. - Szkoda, że nikt nam o tym nie powiedział - skwitował ,b>Wojciech Schmelter, kierownik rewiru dzielnicowych. - Musicie zrozumieć, że złodziej nie włamuje się z biegu. Najpierw robi rozeznanie: kto i kiedy jest w domu.
Zobacz także: Świecie. Zostałem okradziony, wezwałem policję. Teraz żałuję...
Słabe plastikowe okna
Plądrowaniu mieszkań i podglądaniu ofiar służy też gęsta roślinność przy domach. - W Wielkiej Brytanii i Holandii odkryli to już dawno, dlatego przycięli krzewy i liczba kradzieży spadła o połowę - tłumaczył Roman Witt. Ostatecznie mieszkańcy zobowiązali się do większej czujności i współpracy z policjantami oraz strażnikami, a radny Lintowicz do wnioskowania w sprawie latarni tam, gdzie ich brakuje, np. przy ul. Poziomkowej.
Komendant strażników przychylił się do ulokowania kamer przy ul. wylotowych z miasta, a rzecznik komendanta policji zalecił stosowanie solidnych zabezpieczeń w domach. - Byliśmy w szoku, że tak łatwo można wyważyć plastikowe okna - nie kryli mieszkańcy.
Kolejne spotkanie w tej sprawie za miesiąc.