https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Korfantego walczą z nadmiarem decybeli

(mp)
Mieszkańcy nie godzą się, że okolica już nie jest enklawą ciszy
Mieszkańcy nie godzą się, że okolica już nie jest enklawą ciszy fot. Jarosław Pruss
Poziom hałasu został już zmierzony. Okazało się, że na ulicy Korfantego jest zdecydowanie za głośno. Ale, zdaniem ratusza, ekran dźwiękochłonny to za drogie rozwiązanie. Poza tym brudzi się i jest nieestetyczny.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej postanowił więc ponownie zbadać głośność przy ul. Korfantego. - Pytanie po co? - zastanawia się Janusz Idźkowski, jeden z mieszkańców ul. Korfantego. - Przecież kilka miesięcy temu o zmierzenie hałasu ratusz zwrócił się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

A wyniki nie pozostawiały żadnych wątpliwości: w rejonie ulicy Korfantego występuje ponadnormatywny poziom dźwięku - czytamy w raporcie inspektoratu. W ciągu dnia próg głośności przekraczany jest nawet o pięć decybeli, natomiast w nocy - o trzy.

Z tego też powodu okoliczni mieszkańcy domagają się ustawienia wzdłuż jezdni ekranów pochłaniających dźwięk. - Ta ulica widnieje w planach zagospodarowania przestrzennego jako droga lokalna - wskazuje pan Janusz. - Teoretycznie należy więc do strefy ruchu uspokojonego. W praktyce jednak każdego dnia jeździ tędy mnóstwo samochodów. Hałas jest wręcz nieznośny!
Pomysł ustawienia ekranów pozytywnie zaopiniowała już Komisja Rewizyjna Rady Miasta. - Uważamy, że skargi mieszkańców są uzasadnione - mówi Piotr Król, przewodniczący komisji. - Skierowaliśmy już wniosek do prezydenta.

Ale szanse na zamontowanie ekranów są niewielkie. - Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej robi wszystko, żeby uniknąć ustawienia dźwiękochłonnych barier - denerwuje się pan Janusz. - Teraz wymyślili sobie ponowne badania hałasu. To zwykła wymówka przed podjęciem działań!
Tymczasem Krzysztof Kosiedowski z biura prasowego bydgoskiego ratusza twierdzi, że ekrany akustyczne to owszem - dobry pomysł, ale zarazem najdroższy. - Dlatego też zleciliśmy firmie zewnętrznej przeprowadzenie powtórnego pomiaru dźwięku, ale tym razem ukierunkowanego na konkretne rozwiązania - wyjaśnia. - Być może jednym z nich będzie pas przydrożny zieleni - spekuluje.
Zapewnia jednocześnie, że zarząd nie kwestionuje wcześniejszych badań WIOŚ. - Teraz chcemy znaleźć jak najlepsze wyjście - tłumaczy. - A montaż ekranów, oprócz względów ekonomicznych, wiązałby się z wycinką okolicznych drzew oraz kosztami utrzymania czystości bariery.

- To bzdura! - bulwersuje się Ryszard Szekliński, jeden z mieszkańców. - Przy ulicy stoi kilka drzew, które zresztą zasadziliśmy sami! Od kiedy ratusz tak dba o ochronę środowiska? Przecież podczas budowy ul. Korfantego wycięto setki drzew!

Zbigniewa Jantarskiego, kolejnego lokatora, oburza także agrument o czystości i estetyce ekranów. - A kto zadba o czystość naszych płuc? - pyta.
Krzysztof Kosiedowski dodaje natomiast, że po jakimś czasie mieszkańcy zaczną narzekać na zaciemnione przez ekrany otoczenie. - Przecież te bariery są przezorczyste - zauważa Janusz Idźkowski.
Równie kiepskim argumentem jest, zdaniem mieszkańców, aspekt ekonomiczny. - Nas to w ogóle nie powinno obchodzić - mówią. - Zarząd dróg złamał prawo, więc teraz musi ponieść koszty usunięcia skutków swoich błędnych decyzji.

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Fordoniak
Witam

Absolutnie popieram stanowisko mieszkańców walczących o swoje prawa. Plan zagospodarowania przestrzennego został ewidentnie zignorowany przez Inwestora - i to w Jego obowiązku jest zadośćuczynienie pokrzywdzonym (lub jak w przypadku sytuacji na ul. Korfanego - zmniejszenia uciążliwości ruchu drogowego).

Zastanawiam się tylko dlaczego mieszkańcy nie postąpią podobnie jak ja w przypadku bardzo zbieżnej sytuacji? Wystarczy sfinansować rzeczoną inwestycję (ekrany) ze środków własnych i następnie wystawić podmiotowi który ZŁAMAŁ PRAWO fakturę do zapłacenia. Co prawda w przedmiotowej sprawie nie obyło się bez "konsultacji" sądu, ale summa summarum odzyskałem pokaźną sumkę

Pozdrawiam
Fordoniak
w
wisłaaa
Pewnie ze sie nie uda.Wladze miasta pierdza w stolek bo co ich moze jakis Fordon obchodzic.Zreszta od dawna nikogo Fordon nie obchodzi i skutki tego znamy-nie ma w tej dzielnicy nic.Na jaka ku*** cholere ktos w ogole wymyslil ta dzielnice skoro nie ma tu nic???? Totalna pustynia ..a ta galeria Fordon z cenami jak w Mediolanie czy Paryzu to nie wie dla kogo.Chyba dla Kulczykow czy innych milionerow a w Fordonie takich ludzi nie ma.Same blokowiska.Radnych z Fordonu to my wlasciwie nie mamy.Siedza na tych spotkaniach rady miejskiej i odliczaja chyba czas do kolejnej kampanii zeby znow zamydlic ludziom oczy.
m
martin
Jeżeli od lat mieszkańcy okolic targowiska i Galerii Fordon bezskutecznie walczą z tym problemem, to na Korfantego tym bardziej się nie uda. Oczywiście wiem jak jest na Korfantego bo mieszkam niedaleko i nie będę ukrywać że w godzinach szczytu jest ruchliwą ulicą, ale przy całym szacunku dla ich mieszkańców, ten problem to pikuś w porównaniu co się dzieje na wspominanym już skrzyżowaniu przy targowisku
t
też z fordonu
W dniu 31.03.2010 o 10:30, fordoniak napisał:

Jeżdże ul Korfantego kilka/kilkanasice razy dziennie (kiedys jezdzilem ul.Teski i Bartlomieja) i naprawde wpspolczuje mieszkancom tych domkow. Wedlug mnie maja racje domagajac sie ekranow akustycznych. Korfantego to teraz bardzo ladna "autostrada" z ktorej korzystaja tysiace mieszkancow Fordonu, Osielska, Niemcza, itp. Mieszkancy - macie racje, nie pozwolcie robic z siebie stada baranow (co nasi wlodarze robia z nas wszystkich) i walczcie o swoje prawa. Tak trzymac!


A możesz mi powiedzieć po kiego jeżdzisz kilkanaście razy dziennie tą ulicą? To nie możesz siedzieć z tyłkiem na miejscu? Tacy jak
ty,robią zadymę na tej ulicy.
f
fordoniak
W dniu 01.04.2010 o 15:46, gosc korfantego napisał:

Akurat mialem watpliwa przyjemnosc byc na grillu w jednym z tych domow i nikomu nie zycze. Oczywiscie jest duzo miejsc w Bydgoszczy gorszych ale czesc komentujacych w ogole nie rozumie problemu tej ulicy i krzyczy na zasadzie polskiej zawisci - "a czemu oni maja miec lepiej skoro my mamy gorzej".....


Przyjacielu! Tu nie ma miejsca na jakąkolwiek zawiść. My nawet nie możemy marzyć o grillu,bo te kiełbaski byłyby nie
do zjedzenia.Chodzi głównie oto,że jeżeli miasto miałoby sfinansować strefę ochronną,to w Fordonie jest więcej miejsc
bardziej szkodliwych i niebezpiecznych od ul. Korfantego.Żaden z mieszkańców tej ulicy nie zechciał by przeprowadzić
się w pobliże ulic Skarżyńskiego,Rataja,Twardzickiego.Założę się natomiast,że bardzo chętnie przyjeżdzają na zakupy
do pobliskich marketów I na targowisko.Wtedy żaden z nich nawet nie pomyśli,że zatruwają komuś zdrowie.Jak widzisz
prawda ma zawsze dwa oblicza.
g
gosc korfantego
Akurat mialem watpliwa przyjemnosc byc na grillu w jednym z tych domow i nikomu nie zycze. Oczywiscie jest duzo miejsc w Bydgoszczy gorszych ale czesc komentujacych w ogole nie rozumie problemu tej ulicy i krzyczy na zasadzie polskiej zawisci - "a czemu oni maja miec lepiej skoro my mamy gorzej".....
B
Borysek
Takich miejsc jest w Fordonie wiele i mieszkańcy Korfantego nie muszą tu jakoś być najlepiej traktowani. Co mają do powiedzenia ci, którzy mieszkają np. wzdłuż Twardzickiego czy o skrzyżowaniu w pobliżu targowiska i galerii Fordon nie wspominając. A mówienie że wycięto setki drzew jest nietrafione, co najwyżej "poszło" parę drzew i krzewów
f
fordoniak
Tak się wszyscy troszczą o mieszkańców ul.Korfantego i po pierwsze.Dlaczego oni nie martwili się o mieszkańców ulic
na których ruch odbywał się przez ostatnie kilkadziesiąt lat? Po drugie.Krzyczycie jaka to krzywda was spotkała,a co
mają powiedzieć mieszkańcy Czarnówka? Im to się nie pogorszyło? Samochody pod ich domami nie jeżdzą? Oni mają
bliżej drogi domy od was. I po trzecie. Mieszkańcy Czarnówka mieszkali na wsi.To miasto zrobiło im ten kołchoz .
Wy budowaliście swoje domy w Fordonie,które od początku było miastem.Mój blok jest w odległosci 30 m. od
ulicy Twardzickiego,wasze domy stoją dalej od Korfantego. Może chcecie zobaczyć jak wygląda u nas? Chcecie
zmierzyć ilość decybeli i smrody wydobywające się zwłaszcza ze stojących autobusów przed skrzyżowaniem?
Serdecznie zapraszam.Po tym co zobaczycie,odechce wam się protestów,ponieważ będziecie wiedzieli że w Fordonie
ludzie żyją stokrotnie gorzej od was.
P
Producent banerów
Tylko laik mógł wpaść na pomysł aby małym kosztem z Zamczyska zrobić drogę dojazdową do miasta. Ci co tak zdecydowali ponoszą odpowiedzilaność nie tylko za brak wiedzy i wyobraźni ale również za ofiary wypadków spowodowanych tą decyzją. Liczę, że redaktorzy Gazety Pomorskiej przypomną sobie ten wpis, gdy zdarzy się - odpukać - kolejny powazny wypadek na tej już historycznie drodze "rowerowej" do Myślęcinka.

Budowałem się w okolicy i nieznacznie zmieniłem projekt budowlany bez zgody Wydziału Budowlanego. Konsekwencje były dla mnie bolesne. Tutaj miasto złamało Plan Zagospodarowania Przestrzennego i nawet nie potrafi z twarzą wybrnąć z sytuacji i mieszkańcom zmniejszyć skutki przerzucenia "zgniłego jaja" z jednej na drugą ulicę.

Mieszkańcom domów przy ul. Korfantego, jako alternatywne rozwiązanie, proponuje umieścić przy ulicy baner z nazwiskami osób, którzy zgotowali Wam ten los. Niech wszyscy zobaczą nazwiska tych "złamasów" prawa. Przy dobrym jego ustawieniu zmniejszy on również Wam o kilka decybeli hałas.

Ps. Na co dzień nanoszę reklamy na plandekach samochodowych. Z chęcią przyjmę zlecenie na wykonanie takiego baneru.
B
Bartek
Jako mieszkaniec bloku przy ulicy Bartlomieja ciesze sie ze caly ruch spod moich okien przeszedl na ulice Korfantego. Ja od dwoch lat mam spokoj ale tamtym ludziom wspolczuje bo wiem jak bylo kiedys strasznie.
f
fordoniak
Jeżdże ul Korfantego kilka/kilkanasice razy dziennie (kiedys jezdzilem ul.Teski i Bartlomieja) i naprawde wpspolczuje mieszkancom tych domkow. Wedlug mnie maja racje domagajac sie ekranow akustycznych. Korfantego to teraz bardzo ladna "autostrada" z ktorej korzystaja tysiace mieszkancow Fordonu, Osielska, Niemcza, itp. Mieszkancy - macie racje, nie pozwolcie robic z siebie stada baranow (co nasi wlodarze robia z nas wszystkich) i walczcie o swoje prawa. Tak trzymac!
m
mieszkaniec Fordonu
Poraz wtóry wypowiadam się na ten sam temat.Natężenie hałasu na ul. Korfantego? ZDM złamał prawo? A kto złamał
moje prawa,zakładając największe centrum bankowo-handlowe w bliskiej okolicy mojego bloku? Efekt jest taki,że pod
moim blokiem nie przejezdza setka samochodów,ale parę tysięcy w tym autobusy i samochody ciężarowe dziennie.
Mieszkańcy ul.Korfantego nie mają pod swoimi oknami ciężkich pojazdów.Wprowadzając się w 1987r. do bloku nikt nie
miał pojęcia że zrobią nam taką gehennę pod oknami.Jeżeli miasto jest takie chętne do pomocy,to najpierw niech pobudują
alternatywne drogi dojazdowe do marketów i banków.Chodzi o odciążenie ul. Twardzickiego, która jest obciążona do granic
możliwości.ZDM musi zdawać sobie sprawę z tego, że w najbliższym czasie zaskarżymy miasto do sądu.Nie może być tak,
że przez czyjeś widzimisię potrujemy się spalinami i zachorujemy na raka.Jak by ktoś się nie domyślał,to chodzi
o skrzyżowanie ulic Rataja,Skarżyńskiego i Twardzickiego.
G
Gość
No oczywiście mieszkańcy Bartłomieja z Bydgoszczy nie widzą problemu. W końcu z ich ulicy 95% ruchu przeniosło się na Korfantego, a budynki pomiędzy stały się 'ekranem' dla nich, więc oczywiście dla was są to pieniądze wydane w błoto, aby mieszkańcom przy Korfantego wybudować ekran
z
zibi
MIESZKAM NIEOPODAL, BO PRZY UL. BARTŁOMIEJA Z BYDGOSZCZY. STWIERDZENIE, ŻE WYCIĘTO SETKI DRZEW JEST PO PROSTU KŁAMSTWEM ! PRAWDĄ JEST NATOMIAST TO, ŻE MIESZKAŃCY W/W "DOMKÓW" CAŁY CZAS - UŻYWAJĄC SWOICH WPŁYWÓW - BLOKOWALI UTWARDZENIE UL. KORFANTEGO ! CIEKAWE, ŻE MIESZKAŃCY SĄSIEDNICH ULIC GDZIE BUDYNKÓW JEST NIEPORÓWNANIE WIĘCEJ NIE PROTESTUJĄ ?! JEŻELI CI PAŃSTWO CHCIELI MIEĆ OAZĘ SPOKOJU TO MOGLI SIĘ POBUDOWAĆ NA TERENACH WIEJSKICH /OSIELSKO/. STAWIANIE W TYM MIEJSCU EKRANU DŻWIĘKOCHŁONNEGO TO WYRZUCANIE W BŁOTO PIENIĘDZY PODATNIKÓW !!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska