Przy Żeromskiego 7 ma powstać sześciostanowiskowa myjnia samochodowa z kontenerem technicznym. Takie plany ma właściciel działki. Mieszkańcy domów zlokalizowanych w sąsiedztwie są przeciwni budowie. Twierdzą bowiem, że zwiększy się ruch, będzie hałas, a i zwielokrotni się zanieczyszczenie powietrza spalinami.
W tej sprawie mieszkańcy Żeromskiego i Kaliskiej, mający domy w pobliżu planowanej budowy złożyli protest do Urzędu Miasta. Od urzędników oczekują, że nie wydadzą decyzji o warunkach zabudowy, co zablokowałoby inwestycję.
Protestujący mieszkańcy znaleźli też zrozumienie niektórych radnych. Na uciążliwości związane z inwestycją zwraca uwagę m.in. radny Józef Mazierski. Twierdzi on, że tego typu inwestycję można zlokalizować w innym miejscu. - Od wielu lat mieszkający w tym miejscu mają oazę ciszy, zagospodarowali ogródki, mają spokój - pisze Józef Mazierski do prezydenta.
Sprawą zainteresował się także Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa, zwłaszcza że planowana inwestycja zlokalizowana jest w strefie ochronnej ujęcia "Krzywe Błota". To bowiem wymusza konieczność szczególnej ochrony środowiska wodno-gruntowego.
Decyzja o warunkach zabudowy, która umożliwiałaby podjęcie tej inwestycji nie została jednak jeszcze wydana. - Sprawa jest wciąż analizowana w Wydziale Urbanistyki i Architektury - powiedziała nam Monika Budzeniusz, rzeczniczka prezydenta Włocławka. - Decyzja prawdopodobnie zapadnie jeszcze w tym miesiącu.
Jeśli decyzja będzie pomyślna, właściciel myjni samochodowej będzie musiał zastosować szereg rozwiązań i zabezpieczeń przyjaznych środowisku. Czy będzie pomyślna, oczywistym na razie nie jest.