Gdyby pokusić się o zrobienie listy rankingowej najlepiej zarabiających samorządwoców, pewnie dla nikogo nie byłoby zdziwieniem, że pierwsze miejsce zajmuje Leszek Piotrowski. Wciąż mieszka w domu o pow. 110 m kw, który wycenił na 280 tys. zł. W porównaniu z oświadczeniem za 2007 rok, jego wartość wzrosła o 80 tys. zł. W tym samym dokumencie wykazał też restaurację Kasyno - 300 tys. zł i kamienicę przy Wojska Polskiego, którą także wycenił na 300 tys. zł. Od ubiegłego roku przybył mu trzeci budynek usługowy, o czym informuje w aktualnym oświadczeniu. Nieruchomości ostrożnie wycenił łącznie na 1,050 mln zł. Trzeba też wspomnieć o gospodarstwie rolnym - 1,8 ha i renault espace. Wynajem lokali przyniósł mu w 2007 r. 34,6 tys. zł dochodu. W 2008 roku kwotę tę podwoił uzyskując - 73,2 tys. zł. Funkcja radnego przyniosła mu 9,5 tys. zł, a praca na umow-zlecenie 4,6 tys. zł. Ma też kredyt do spłacenia - 100 tys. zł.
Mieszkanie jedno, drugie...
Za udany, miniony rok zapewne uważa także inny świecki biznesmen - radny Jerzy Adrych. Jego majątek robi wrażenie. Posiada dom o pow. 180 m kw, wart 300 tys. zł - przed rokiem cenił go o 50 tys. zł mniej, mieszkanie o pow. 38 m kw., którego cena rynkowa wedle radnego nie zmieniła się i wciąż wynosi 55 tys. zł. W 2008 udało mu się kupić jeszcze jedno mieszkanie - 67-metrowego, które szacuje na 350 tys. zł. Nie pozbył się też działki o pow. 594 m kw, za którą spodziewa się 100 tys. zł. Spadły natomiast obroty firmy Adrycha. W 2007 r. jego dochód wyniósł 57 tys. zł, rok później - 53 tys. zł. Więcej zarobił natomiast na wynajmie dwóch lokali handlowych, odpowiednio w 2007 było to 32 tys., a 2008 - 33,4 tys. zł. Ma dwa samochody. Jak wielu Polaków ma też kredyt we frankach szwajcarskich - 98,4 tys.
O wysokość emerytury zapewne nie martwi się też burmistrz Świecia. W 2008 roku zarobił 131 tys. zł, dla porównania w roku 2007 było to prawie 125 tys. zł. Wtedy jego oszczędności wynosiły 48 tys. zł. Teraz dysponuje już 86 tys. zł. Posiada także spory pakiet - 1632 akcji Modi, które po sprzedaniu przyniosłyby 86 tys. zł. Natomiast tylko o 20 tys. zł więcej - w ocenie burmistrza - wart jest jego 165-metrowy dom. Dziś Tadeusz Pogoda nie ceni go na więcej, jak 300 tys. zł.