Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Strzelna ma drzwi za szafą, ale do pokoju obok nie wejdzie

Agnieszka Nawrocka
Agnieszka Nawrocka
Agnieszka Nawrocka
Dramatyczny brak mieszkań rodzi konflikty wśród mieszkańców Strzelna.

Elżbieta Zemska mieszka z córką w komunalnym mieszkaniu przy ulicy Świętego Ducha. Zajmują 28 metrów kwadratowych. Na tej powierzchni mają dwa pokoiki, kuchnię, prowizoryczną łazienkę. Toaleta jest na korytarzu, wspólna z sąsiadami. Za ścianą na ponad 70 metrach kwadratowych mieszkała kiedyś starsza kobieta. Między mieszkaniami są jeszcze wewnętrzne drzwi, z czasów gdy było to jedno duże mieszkanie.

Nie doczekała się pokoju

- Już lata temu starałam się o powiększenie mojego mieszkania. Sąsiadka nie chciała jednak zrzec się pokoju - opowiada paniżbieta. Ponowne starania strzelnianka rozpoczęła po śmierci sąsiadki. Wystąpiła do urzędu.

- Pechowo wtedy spaliła się kamienica przy Inowrocławskiej i mieszkanie mieli dostać pogorzelcy - mówi Elżbieta Zemska. - Czekałam kto to mieszkanie dostanie. Kiedy była tu komisja mieszkaniowa i burmistrz pokazałam im moje mieszkanie. Powiedziano mi, że będzie to mieszkanie podzielone na pół i będą tutaj dwie rodziny. Dwa lata mieszkanie stało, podobno nikt go nie chciał.

W lokalu były piece kaflowe, brakowało łazienki. Gmina wykonała część remontów. Mimo to mieszkanie nadal stało puste. Elżbieta Zemska mówi, że złożyła pismo o powiększenie mieszkania i czekała na decyzję. Nie doczekała się. Za to zobaczyła, że mieszkanie ma nowych najemców, którzy przygotowują je do zamieszkania. Z prasy dowiedziała się jej wniosek o powiększenie mieszkania trafił do teczki z podaniami o przydział lokalu. A ona lokal już miała.
- Nie mam absolutnie pretensji do tych, którzy mieszkanie dostali. Mam pretensje do tych, którzy je przydzielili.

Metraż się zgadzał

Burmistrz Ewaryst Matczak mówi, że nie on przydziela mieszkania, a komisja. Zaznacza jednak, że nie ma możliwości, aby wniosek pani Zemskiej zaginął lub nie trafił do odpowiedniej dokumentacji. Zaznacza jednak, że mieszkanie na Św.było przygotowywane dla rodziny i jego podział byłyby kłopotliwy.

- Mieszkanie panispełnia kryteria metrażu dla dwóch osób. A lokal obok był przewidziany dla rodziny -mówi Kazimierz Łojewski, szef komisji mieszkaniowej. Potwierdza, że przez pewien czas mieszkanie nie było zasiedlone i niektórzy odmawiali jego przyjęcia.
- Pisałam pismo, tak jak mi poradził burmistrz. Jako dwuosobowa rodzina nie mogłam dostać dodatkowego pokoju. Całe mieszkanie dostała rodzina trzyosobowa. Będę się starać o przydział innego, większego mieszkania. Zastanawiam się także nad złożeniem skargi do wojewody - zapowiada Elżbieta Zemska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska