– Byliście już w wyremontowanej Hali Targowej? Jak wam się podoba? Jest coś, co byście w niej zmienili? – zapytaliśmy na profilu „Expressu Bydgoskiego” na Facebooku. Obiekt otwarto 4 sierpnia, ale nadal budzi wiele emocji. Część osób pojawia się tam po raz pierwszy, inni pamiętają wizytę w obiekcie za dawnych lat, gdy miejsce również tętniło życiem. Teraz cały czas na miejscu jest duży ruch. Jak oceniane są zmiany?
– Bardzo dobry pomysł, podobnie jak w Warszawie „Koszyki” – ocenia pan Waldemar. – Jest dość głośno, ale młodzi lubią przebywać w głośnych lokalach. Jest też fajnie, swobodnie – uważa pani Teresa. Wśród osób, które pamiętają czasy, gdy hala była bardziej targowa niż gastronomiczna ocena rewolucji jest różna.
– Ta hala to jakaś jedna wielka pomyłka. To jadłodajnia z kiepskim żarciem. Stara hala miała swój urok i spełniała swoją role. I komu to przeszkadzało? – pyta pan Wiesław. – Masz rację, stara hala miała swój urok – pamiętam, byłam wtedy nastolatką. Pamiętam też smród padliny, tzn. mięsa, które było sprzedawane na samym dole. Miło wspominam „tamte” lata. Ale wiem, że nie warto tęsknić za tym, co było, a warto iść ku nowemu – odpowiada pani Karina.
– Klimat fajny, klimatyzacja powinna działać sprawniej – ocenia pan Tomasz. Zaduch w hali to jeden z głównych zarzutów, jakie się pojawiają, nawet jeżeli komuś sama koncepcja przypadła do gustu. Wiele osób pisze, że w środku trudno oddychać. Drugi minus, na który zwracają uwagę to gwar, który powoduje, że trudno porozmawiać z przyjaciółmi. – Za głośno, za duszno, za drogo – stwierdza pani Monika.
Po stronie plusów znajduje się wygląd wnętrz i szeroki wybór oferty gastronomicznej. – Jedzenie w greckiej knajpce było super. Wystrój bardzo fotogeniczny. Niestety było tak ciepło, że po posiłku od razu wyszliśmy (może to taki zabieg, żeby nie siedzieć za długo) – śmieje się pani Monika. – Genialne żarcie, ceny – mogło być gorzej ale porcje duże – dodaje pan Krzysztof.
Czego oprócz klimatyzacji brakuje gościom? Kawiarni, ciastkarni, a także obiecywanej wcześniej strefy handlowej czy targu. – Według mnie za dużo tych punktów gastronomicznych. Mogłyby być np. kiosk z pamiątkami, kwiaciarnia, punkt informacji turystycznej. Stare Miasto to jadłodajnia na jadłodajni – uważa pani Krystyna.
W strefie gastronomicznej znajdą się bar Fyrtel, Polskie Tango (stoisko z alkoholami), Pizza Corner, The Fry, Burger Park, Odd Dog, I Scream Gelato, Meraki Greek Street, Mexicali Taco Bar, Noto Ramen, Dim Sum, Papito Cuban Food, Pasta Miasta i Yaki Maki. Ponadto na poziomie +1 mieści się strefa gier z automatami o różnym stopniu trudności. Hala Targowa otwarta jest codziennie – od poniedziałku do czwartku i w niedziele od 12 do 23, a w piątki i soboty do 1 w nocy.
