Wczoraj w Brukseli marszałek Piotr Całbecki zakończył w tej sprawie negocjacje.
Chodzi o pieniądze z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013. Choć prace nad tym, na co i jak wydać 951 mln euro, rozpoczęły się już za czasów poprzedniego zarządu województwa, to negocjacje toczyły się do samego końca.
- Do 22 propozycji wątpliwości zgłosiła Komisja Europejska, my mieliśmy osiem autopoprawek, ale udało się osiągnąć kompromis - mówił wczoraj zaraz po zakończeniu pięciogodzinnych rozmów wyraźnie zadowolony marszałek. - Udało nam się przekonać KE np. do zwiększenia o 20 mln euro środków na przygotowanie obszarów inwestycyjnych w małych miastach .
Po pierwsze - transport
Dokładną listę inwestycji poznamy w ciągu dwóch miesięcy. Marszałek będzie w tej sprawie rozmawiał jeszcze z samorządowcami z naszego regionu.
Ale już dziś wiadomo, że najwięcej, ponad 25 proc. pieniędzy, pochłonie szeroko rozumiany transport. Od rozbudowy Portu Lotniczego w Bydgoszczy, przez budowę nowych i modernizację już istniejących dróg, po rewitalizację taboru oraz tras kolejowych.
- Bez dróg, lotnisk i kolei nie ściągniemy do nas inwestorów - przekonywał Całbecki.
Z RPO pieniądze na rozbudowę otrzymają także publiczne wyższe uczelnie Torunia i Bydgoszczy.
Po drugie - aglomeracja
Na pytanie o podnoszone przez część bydgoskich polityków sugestie, że pochodzący z Torunia marszałek foruje to miasto kosztem Bydgoszczy, Całbecki odparł, że "dla Komisji Europejskiej priorytetem jest utworzenie aglomeracji bydgosko-toruńskiej".
- W Brukseli nikt nie rozumie antagonizmów między Bydgoszczą a Toruniem - odparł marszałek. - Pytany byłem też o mapę zróżnicowania rozwoju naszego województwa i plany likwidacji przyczyn tych dysproporcji.
Po trzecie - praca
I to właśnie inwestycje realizowane w ramach RPO mają poprawić sytuację gospodarczą i społeczną Włocławka, Inowrocławia czy Grudziądza oraz wielu mniejszych gmin.
- W RPO jest zapis, że dzięki temu programowi, w ciągu siedmiu lat w naszym regionie przybędzie 10 tys. miejsc pracy. I z tego będziemy przez Brukselę rozliczani -dodał kujawsko-pomorski eurodeputowany Tadeusz Zwiefka.
