Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłość to chemia czy coś jeszcze?

sxc.hu
Zakochani ludzie potrzebują swojej obecności, chcą być blisko siebie, patrzeć na siebie, dotykać, patrzeć sobie w oczy.  Czy to wszystko zależy tylko od chemii?
Zakochani ludzie potrzebują swojej obecności, chcą być blisko siebie, patrzeć na siebie, dotykać, patrzeć sobie w oczy. Czy to wszystko zależy tylko od chemii? sxc.hu
Są tacy, którzy uważają, że miłość to proces chemiczny zachodzący w naszym organizmie. Na co wpływa i co nam daje?

Poeci, piewcy miłości, jako uczucia, którego rozum nie jest w stanie ogarnąć nie zgodziliby się z poglądem, że miłość to po prostu proces chemiczny. Naukowcy dowodzą jednak, że tak właśnie jest.

Zatem, co się dzieje z naszym organizmem, gdy się zakochujemy? Każdy reaguje różnie, bo każdy z nas wytwarza hormony miłosne w różnych dawkach. Dlatego niektórzy wpadają w euforyczny szał i okazuje się nagle, że mają w sobie ogromne, nieznane dotąd pokłady energii. Inni ciągle się uśmiechają, jeszcze inni chodzą, jakby dostali obuchem w głowę.

Swego czasu niemiecki naukowiec Gerhard Crombach opracował wzór chemiczny miłości. C8-H11-N to po prostu fenyloetyloamina. Ten związek chemiczny ma powodować, że na widok osoby, w której jesteśmy zakochani, ściska nas w dołku, oddech staje się szybszy, policzki się czerwienią i kręci nam się w głowie.

Zakochanie działa podobno jak narkotyk - powoduje euforię, brak łaknienia. Nie potrzebujemy nawet snu. Sam moment zakochania trwa dosłownie ułamek sekundy. Główną rolę w tym pierwszym etapie miłości odgrywa dopamina. To ona powoduje, że czujemy, że możemy przenosić góry, że nic nie jest w stanie zaburzyć naszego szczęścia.

Na jakich zasadach dobieramy się w pary? Podobno największą rolę odgrywają feromony, które bezwiednie wydzielamy. To one decydują o naszej atrakcyjności dla konkretnej osoby. Wydzielają się z potem i z oddechem. Potocznie mówi się czasem, że dobieramy się po zapachu skóry - to nic innego jak feromony. Można powiedzieć, że to zapach drugiego człowieka decyduje o tym, czy chcemy się do niego zbliżyć, czy jednak to nie to.
Gdy jesteśmy zakochani oczy nam błyszczą, skóra jest jędrna, świetlista, mamy zdrowe rumieńce na twarzy, włosy nam się lepiej układają. Tylko jak długo może trwać taki stan? Miłosny haj to przecież uzależnienie. Mówi się, że na takiej miłosnej fali można się utrzymać od 2 do 5 lat, nie dłużej. Dlaczego?

Poziom hormonów miłosnych spada, a nie da się ich sztucznie dostarczyć. Dlatego u wielu par po dwóch, trzech latach związku pojawia się pierwszy większy kryzys. Cały czas potrzebują euforii, którą mieli od początku zakochania, bo są od niej uzależnieni. Ale już jej nie ma. Więc albo szukają jej gdzie indziej, albo...
Albo pojawia się przywiązanie. Gdy poziom wspominanej tu już fenyloetyloaminy spada, jednocześnie wzrasta poziom endorfiny, która powoduje, że z naszym partnerem czujemy się bezpiecznie i dobrze. Jest bliskość i przywiązanie zamiast eksplozji uczuć. Dodatkowo u kobiet pojawia się z czasem wysoki poziom oksytocyny, odpowiedzialnej za bycie opiekuńczą wobec potomstwa, a u mężczyzn wazopresyna, która powoduje, że czuje potrzebę otaczania opieką swojej kobiety i wspólnego potomstwa.

To wszystko oczywiście to schemat. Są przecież pary, których stan zakochania kończy się o wiele szybciej niż po dwóch latach i takie, które są w sobie zakochane bardzo długo - kilka, nawet kilkanaście lat. I wysoka temperatura uczuć się nie zmniejsza.
Stopy zwrócone w jednym kierunku

Jak rozpoznać zakochanych ludzi? Wystarczy patrzeć na ich ciała. Mają rozszerzone źrenice, szeroko otwarte oczy, które im mocno błyszczą. Kobiety trzepocą rzęsami i bawią się włosami, mężczyźni częściej niż zwykle mrugają. Zakochani są w siebie wpatrzeni lub przynajmniej bardzo często na siebie spoglądają, śledzą się wzrokiem - to dotyczy panów.

Zakochani, którzy siedzą przy stole podobno bardzo często mają stopy zwrócone ku sobie. Często się dotykają, nawet bezwiednie. Z czasem nawet zaczynają mieć podobną do siebie mimikę.

Wszystkim tym, którzy są zakochani lub kochają życzymy, by to trwało jak najdłużej. Tym bez pary - aby się zakochali.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska