Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mimo nawałnicy wciąż wycinają lasy. Planowo. Nowe będą odporniejsze - mówią leśnicy

Marek Weckwerth
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne pixabay.com
Pan Robert skarży się na to, co leśnicy robią na obrzeżu Puszczy Bydgoskiej. Przy śródleśnym parkingu przy ul. Dąbrowa w Bydgoszczy, krajobraz zupełnie się z zmienił, bo wycięto duże fragmenty lasu.

- Proszę mi wierzyć, że każdego leśnika boli serce gdy musi decydować o wycięciu jakiejś połaci lasu, który przez lata pielęgnował. Ale na tym polega normalna, planowa gospodarka leśna - wyjaśnia Tadeusz Chrzanowski z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. - Podobne głosy docierają do nas od sportowców, maratończyków trenujących w podtoruńskich lasach. Biegali tam przez ostatnie lata i nagle drzewa zostały wycięte... Jednak chciałbym wszystkich uspokoić - generalnie, pomijając fakt związany z sierpniową nawałnicą i powaleniem przez żywioł 10 milionów metrów sześciennych drzewostanu, lasów nam przybywa i pozytywnie zmienia się ich struktura. Sama klęska, tak negatywne zdarzenie, ostatecznie też przyczyni się do pozytywnej zmiany. Szacujemy, że na terenach klęskowych powierzchnia sosny zmniejszy się z 90 do 62 procent na korzyść innych gatunków drzew.

Sprawdź też:- Wilk wszedł na nasze podwórko w środku dnia! - mówi Czytelnik z gminy Warlubie

Jak wyjaśnia Tadeusz Chrzanowski, zmiana gatunkowa jest dla lasów bardzo ważna, bo stają się bardziej odporne na choroby, grzyby i pleśnie, a także na pożary i wichury. Maksymalnie 5 lat po ścięciu drzew, a zwykle w 2-3 lata, nasadzany jest nowy las.

- Klęska wpłynęła na zmniejszenie intensywności gospodarki na pozostałych terenach, ale nie zatrzymała jej, bo tam, gdzie drzewa dożywają swych lat, muszą zostać ścięte. W przeciwnym razie ich wartość spada - dodaje Chrzanowski. - Nie można też nagle wymówić umów przedsiębiorstwom leśnym, bo na bezrobocie poszłoby tysiące ludzi.

Nadleśnictwo Bydgoszcz, na terenie którego znajduje się wspomniany na wstępie śródleśny parking przy ul. Dąbrowa, należy do jednego z czternastu w naszym regionie dotkniętych sierpniowym żywiołem. Usuwanie jego skutków trwa w zachodniej części nadleśnictwa i Puszczy Bydgoskiej, i tam nadal obowiązuje zakaz wstępu. To trójkąt zawierający się między Nakłem, Rynarzewem a Łochowem.

Zobacz też: Ile zarabiają sołtysi w Kujawsko-Pomorskiem cz. 2. Sprawdzamy wysokość diet

Z planowanych 50 tys. m sześciennych drewna, nadleśnictwo Bydgoszcz pozyskało dotąd (po klęsce) ok. 33 tys.

- Sierpniowa wichura przetrzebiła nam lasy, ale poradzimy sobie z tym problemem - stwierdza Jacek Krzyżanowski, szef nadleśnictwa Bydgoszcz. - Większym zagrożeniem są wycinki związane z budową dróg. Tak było z ekspresową S5, a teraz z potężnymi liniami energetycznymi 400 kW do Piły i Poznania. Lasy trzeba wycinać pod maszty. Na szczęście tu zastosowano nowoczesną metodę, która pozwala na zawiedzenie linii ponad koronami drzew, bez konieczności wykonywania przecinek. Maszty mają 100 m wysokości.

Nadleśniczy obawia się także budowy trasy S10 między Bydgoszczą a Toruniem, która na pewno przetrzebi Puszczę Bydgoską. Pod topór może pójść ponad 100 hektarów. Rady nie będzie, bo te kwestie reguluje tzw. specustawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska