Mijają dokładnie trzy lata od pamiętnej nawałnicy, jaka przeszła w nocy z 11 na 12 sierpnia przez woj. pomorskie i kujawsko-pomorskie.
W wyniku nawałnicy w woj. pomorskim śmierć poniosło pięć osób. W całym kraju było sześć ofiar. Od 11 do 30 sierpnia 2017 r. chojniccy strażacy odnotowali ponad 5 tysięcy interwencji w związku z usuwaniem skutków nawałnicy.
W pierwszą rocznicę tej tragedii chojnicka straż pożarna opublikowała niemal 15-minutowe wideo. Udostępniono w nim zdjęcia, filmy i nagrania z rejestratora rozmów telefonicznych oraz korespondencji radiowej Stanowiska Kierowania PSP w Chojnicach.
Wideo można znaleźć poniżej:
Jak czytamy w opisie pod udostępnionym filmem "przez pierwszą godzinę Stanowisko Kierowania odebrało 113 połączeń telefonicznych o łącznej długości 1 godz. 29 min. W trakcie pierwszej doby dyżurni stanowiska obsłużyli 1407 połączeń telefonicznych o łącznej długości ponad 25 godzin oraz prowadzili przez 14 godzin korespondencję radiową".
Zobacz także:Huragan stulecia w Polsce zmiótł z powierzchni tysiące hektarów lasów. Zabrał 6 żyć, dobytek setek ludzi. To już 6. rocznica nawałnicy
Jak podali leśnicy, w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 r. w Polsce zostało uszkodzonych 80 tysięcy hektarów lasu. W Lasach Państwowych tę straszną burzę nazwano Huraganem Stulecia. Straty odnotowano w 60 nadleśnictwach.
Wiatr osiągał prędkość od 100 do nawet 150 km/h. Najwyższa prędkość, którą udało się zmierzyć podczas tej burzy w stacji iMGW Elbląg-Milejewo osiągnęła wartość 151,9 km/h. Leśnicy szacują, że lokalnie porywy wiatru zapewne dochodziły do 180 km/h.
– Nikt z nas tego się nie spodziewał. Nasze lasy nawiedził kataklizm, jakiego nie pamięta najstarsze pokolenie Polaków. Jedynie „łowcy burz” ostrzegali, ale ich głos został tylko głosem na pustyni – wspomina nadleśniczy Ireneusz Bojanowski w wydanej przez Nadleśnictwo Czersk w 2020 roku książce Nawałnica. Leśnicy opisują w niej huragan stulecia z 11 sierpnia 2017 roku, jego skutki i pracę przy ich usuwaniu.
W wyniku nawałnicy śmierć poniosło 6 osób, a 58 doznało ran. Na terenie Nadleśnictwa Rytel zginęło 2 dzieci przebywających na obozie harcerskim w Suszku. Uszkodzonych zostało 20 tysięcy budynków, a 500 tysięcy mieszkańców miało przerwy w dostawie prądu.
Pas dokonanych zniszczeń ciągnął się od Wybrzeża po Dolny Śląsk, wspominały Lasy Państwowe. Teren województwa kujawsko-pomorskiego należał do tych, które ucierpiały najbardziej.
Z obszaru Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu największe straty zanotowało Nadleśnictwo Rytel, Czersk, Runowo, Przymuszewo, Woziwoda, Szubin, Zamrzenica i Gołąbki. Uszkodzone zostały domy i budynki gospodarcze, zniszczone uprawy rolne.