Minister Łukasz Schreiber nagrał wideo. "Top 10 manipulacji Donalda Tuska"

Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów przedstawił swoje „top 10” kłamstw i manipulacji w wykonaniu lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. Zaznaczył, że szef PO ani słowem nie mówił o programie PO i propozycjach konkretnych zmian, ani wojnie, która rozchwiała światową gospodarkę.

Przypomniał, że w Radomiu Tusk przedstawił zgromadzonym „zwykłą” nauczycielkę i powiedział, że nawet nie przyznała się ona, ile zarabia, ale wiadomo, że na pewno niewiele. Kobieta wstała i otrzymała oklaski od całej sali.

– Ta pani jest przewodniczącą rady. Internauci sprawdzili, że w zeszłym roku zarobiła 150 tys. – podkreślił Schreiber. Tusk mówił też w Radomiu o tym, że „władza zarabia 5-10 razy więcej od nauczyciela”, więc należy im się wyrównanie. Skrytykował PiS, że nauczyciele dostali podwyżkę tylko o 4 proc.

– To perfidna manipulacja. Jasne, że premier rządu zarabia więcej niż nauczyciel – przyznał Schreiber i ocenił, że nie jest to sensacja. Zaznaczył przy tym, że politycy dostali podwyżkę 40-procentową, ale była to jedyna podwyżka od kilkunastu lat. Tymczasem minimalne wynagrodzenie nauczycieli od 2015 do 2022 roku podwyższono o 50 proc. dla nauczyciela stażysty i 35 proc. dla mianowanego i dyplomowanego.

Tusk oceniał, że w Polsce panuje dyktatura, a żeby porozmawiać z politykami opozycji publicznie, trzeba mieć odwagę, bo żyjemy w tak strasznym kraju. Schreiber ocenił to jako absurd, ponieważ przedstawiciele PO rządzą we wszystkich największych miastach w Polsce i mają realny wpływ na sytuację w kraju. – A po chwili to Donald Tusk mówi, że za chwilę jak wygrają wybory będą wsadzać polityków PiS do więzienia – zaznaczył.

Przypomniał, że Platforma Obywatelska kontroluje też Izbę Wyższą parlamentu, a marszałkiem Senatu jest Tomasz Grodzki z PO. Lider PO mówił też w wystąpieniu, że ludzie w Polsce wciąż nie wiedzą, kto straci na Polskim Ładzie. – Raczej kto zyska, należałoby zapytać – ocenia Schreiber i wskazuje, że straci budżet państwa (ponad 30 mld zł), ale mieszkańcy skorzystają, bo zapłacą niższe podatki (z powodu wyższej kwoty wolnej od podatku i wyższego drugiego progu). Przyznał, że niektórzy stracą, ale jeśli zarabiają powyżej 15 tys. zł miesięcznie.

Jako dowód przytoczył niedawne słowa Rafała Trzaskowskiego (PO), który ubolewał, że przez niższe podatki, on jako prezydent miasta będzie miał mniej pieniędzy. Tusk zapewniał też zgromadzonych zwolenników PO, że nigdzie w Europie nie ma takiej inflacji jak w Polsce, a wszystkie wzrosty cen są spowodowane polityką PiS.

Schreiber przypomniał, że w Turcji inflacja jest powyżej 70 proc., w Estonii 22 proc., na Litwie 20 proc., a na Łotwie 19 proc.
– Im bliżej Rosji i państwa frontowego się jest, tym gorzej – stwierdził Schreiber. Przypomniał, że Władimira Putina jako winnego inflacji wskazuje nie tylko polski rząd, ale także prezydent Joe Biden czy kanclerz Olaf Scholz. Zaznaczył, że USA, Niemcy, Francja czy Wielka Brytania chociaż są silnymi gospodarkami, mają największą inflację od ponad 30 lat.

Tusk zarzucił Morawieckiemu, że kupił obligacje państwa, ale nie powiedział Polakom, żeby robili to samo. – Oni dobrze wiedzieli, ale nie powiedzieli tego obywatelom – grzmiał lider PO. – To wyjątkowo paskudna wypowiedź – ocenił polityk PiS i przypomniał, że Mateusz Morawiecki zrezygnował z dużych pieniędzy, by zostać premierem, a Donald Tusk odwrotnie – porzucił urząd premiera RP, by zarabiać miliony w Brukseli.

Dodał, że jedna z posłanek PO też kupiła obligacje (wydała na nie około 2 mln zł), a z kolei Morawiecki już od 2017 r. zachęcał Polaków, aby inwestowali w obligacje skarbu państwa. Szef PO oskarżał Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, że wydaje znacznie więcej niż za rządów PO-PSL.

Polityk PiS przypomniał więc, że w ostatnich latach do KPRM został włączony pion europejski z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i dział cyfryzacji po byłym Ministerstwie Cyfryzacji. Automatycznie budżety na te wydatki zostały przeniesione, ale są to wyłącznie przesunięcia administracyjne. Do tego doszedł nadzór nieistniejącego wcześniej (przed pandemią) na tak ogromną skalę Narodowego Programu Szczepień, który również prowadzi Kancelaria Premiera.

– Arogancka władza podnosi ceny żywności, nie pozwala ludziom żyć, oddychać – atakował Tusk. Schreiber zaznaczył, że rząd nie ma wpływu na ceny żywności. Jedyne, na co ma wpływ, to podatek VAT na żywność, dlatego PiS obniżył go do poziomu zero procent.

W Radomiu Tusk mówił też o rzekomym „rechocie” Jarosława Kaczyńskiego, który szydzi z niepełnosprawnych. – Podła insynuacja. Donald Tusk nie rozwija, co ma na myśli, ale muszę państwu powiedzieć zupełnie szczerze jako osoba, która trochę poznała pana prezesa Kaczyńskiego, że jest niewielu polityków, którzy mają taką empatię wobec osób słabszych – zapewnił.

Przypomniał, że na koniec rządów PO na niepełnosprawnych przeznaczano z budżetu 15 mld zł, a teraz jest to 37 mld zł. Wspomniał także o 500 Plus, 300 Plus, 13. czy 14. emeryturze, które za Platformy Obywatelskiej nie istniały. Schreiber przypomniał też fragment wystąpienia Tuska, w którym lider PO mówił, iż „PiS zgotowało piekło kobietom”. – Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS – mówił Tusk.

Schreiber podkreślił, że jedyną zmianą w prawie dotyczącym aborcji było usunięcie przez TK jednej z przesłanek do przerwania ciąży (aborcji eugenicznej), którą uznano za niezgodną z ustawą zasadniczą. Przyznał, że PO chce aborcji na żądanie i jako partia lewicowa ma do tego prawo. – Ale jak można zaraz po tym przejść do tego, że kto wierzy w Boga, nie ma prawa głosować na PiS? To jest zbitka niebywała – podsumował.

Express Bydgoski/TVP.INFO