www.pomorska.pl/grudziadz
Więcej aktualnych informacji z Grudziądza znajdziesz również na stronie www.pomorska.pl/grudziadz
Lokatorzy domu przy Mazurskiej 6a niemal codziennie przechodzą gehennę. W ich budynku regularnie spotyka się młodzież, na klatce schodowej i pomieszczeniach gospodarczych pije alkohol, zażywa narkotyki i uprawia seks. Dom jest zdewastowany i zaśmiecony. O problemach mieszkańców pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.
- Piekło, przez które przechodzimy, mogłoby się skończyć, gdyby przed budynkiem zainstalowano kamerę i podłączono ją do miejskiego monitoringu - mówią mieszkańcy domu. - Chętnie dołożylibyśmy administracji z własnej kieszeni na instalację systemu. Taka inwestycja szybko zwróciłaby się MPGN-owi, bo spółka nie musiałaby łożyć na ciągłe naprawy niszczonego przez chuliganów budynku.
Pomysł podoba się policjantom
- Kamera na pewno poprawiłaby bezpieczeństwo w tym miejscu - mówi nadkom. Tomasz Szczygieł, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji w grudziądzkiej komendzie. - Gdyby miejska spółka ją zainstalowała, na pewno podłączylibyśmy ją do naszego systemu. Okolicę budynku obserwowalibyśmy w naszym pokoju monitoringu.
Co o pomyśle mieszkańców sądzi szefostwo MPGN-u?
- Kamera i podłączenie do miejskiego monitoringu jest możliwe - mówi Zenon Różycki, prezes MPGN-u. - Ale jest to kosztowne rozwiązanie. Z mieszanymi uczuciami przyjmuję propozycję lokatorów o chęci partycypacji w kosztach montażu kamer z uwagi na znaczne zadłużenie budynku.
Najpierw czynsz, potem kamery
W budynku dziewięć na czternaście rodzin nie płaci czynszu. Spółka już skierowała do sądu wnioski o eksmisję swoich dłużników. Zaległości wraz z odsetkami przekraczają 60 tys. zł.
- Zgromadzone środki przeznaczone są w pierwszej kolejności na niezbędne prace konserwacyjne, remontowe, usuwanie awarii, a dopiero później dodatkowe usprawnienia lub montaż kamer - dodaje prezes Różycki.