Młyny Rothera. Dach i mury w tym roku

I póki co w Młynach Rothera nic się nie dzieje. Prezydent Rafał Bruski zapewnia jednak, że miasto robi wszystko, by zabytkowym obiektom na Wyspie Młyńskiej przywrócić świetność. - Inaczej nie brałbym sobie takie kłopotu na głowę, ale jednocześnie nie chowałem jej w piasek. Chcę doprowadzić Młyny Rothera do stanu, który będzie gwarantował satysfakcję - dodał.

Czytaj: Bydgoskie Młyny Rothera niszczeją. Czy znajdzie się dobry pomysł na ich zagospodarowanie? [zdjęcia]

Najpilniejsze inwestycje to zabezpieczenie dachu i murów młynów przed wilgocią. - Mam nadzieję, że uda się to rozpocząć jeszcze w tym roku - mówił prezydent. - To jednak obiekt pod nadzorem konserwatora i jakiekolwiek prace tam wymagają zezwoleń. W dodatku skomplikowała się sprawa z pieniędzmi unijnymi - przyznał Rafał Bruski. Zaapelował jednocześnie do radnych, że jeśli ktoś z nich ma pomysł na Młyny Rothera, to on zachęca do składania propozycji.
W listopadzie ubiegłego roku Młyny Rothera zwiedzała Małgorzata Omilanowska, minister kultury. Mówiła wtedy: - To zmartwienie władz miasta, by wymyślić dobrą funkcję dla tego obiektu. Jesteśmy w stanie myśleć o wsparciu inwestycji związanym z ratowaniem zabytkowej substancji obiektu. Nie wykluczam, że będą kolejne transze na następne etapy. Tłumaczyła wtedy jednak, że w Brukseli cały czas trwają negocjacje i dlatego trudno określić, na jakie projekty trafią pieniądze.

Miasto zostało właścicielem Młynów Rothera w grudniu 2013 roku.