- Nie podoba mi się, że ci młodzi ludzie rano sprawiają wrażenie, jakby w nocy za długo imprezowali - mówi nasza rozmówczyni. - Po prostu przysypiają na pomoście, zamiast uważać na kąpiących. Niedawno skaleczył się tu jeden z chłopców, a oni nawet się tym nie zainteresowali.
Czy to prawda i czy wiedzą o tym władze gminy? - Pierwsze słyszę - mówi burmistrz Wojciech Głomski. - Nic takiego do mnie nie dotarło. Za sprawy bezpieczeństwa nad Mochelem odpowiada nasz koordynator sportu Bogusław Szwochert, ale nic takiego mi nie sygnalizował.
Poprosiliśmy Bogusława Szwocherta o sprawdzenie tego sygnału. On sam poinformował nas, że praktycznie co drugi dzień bywa nad Mochelem i jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się zauważyć nic niepokojącego w zachowaniu ratowników. Niemniej obiecał wyjaśnić sprawę.
- Ratownicy powiedzieli mi, że zawsze reagują, gdy ktoś zwróci się do nich o pomoc - powiedział nam po wizycie nad Mochelem. - Było jedno głębokie rozcięcie i udzielali pomocy. Czy przysypiają na pomoście, trudno powiedzieć, bo ich na tym nie przyłapałem Dotychczas nie było do nich uwag, ja też nie mam do nich zastrzeżeń.
Szwochert sugeruje, że gdyby coś takiego się zdarzyło, należy natychmiast powiadomić panie w recepcji ośrodka przy plaży lub skontaktować się z nim w Urzędzie Miejskim w Kamieniu, by na bieżąco wyjaśnić sprawę.
Podkreśla, że obydwaj ratownicy są świetnie przygotowani - po kursach, z uprawnieniami do udzielania pomocy przedmedycznej. - To studenci, chcą być nauczycielami wychowania fizycznego - mówi. - Nie chce mi się wierzyć, żeby zaniedbywali swoje obowiązki.
Udostępnij