Najbardziej widowiskowe były akrobacje. - Na zawodach jest większa adrenalina, niż przy modelach sterowanych radiem - mówi Jarosław Mięsiak z Dęblina. - Latamy na niskich wysokościach, trzeba bardzo uważać, bo łatwo rozbić model. Koszt takiej makiety wynosi około dwóch tysięcy złotych.
Przeczytaj także:Radiojachtingowcy podsumowali sezon
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »