Znów "wypadła" z rozkładu jedna "dwójka", bo zepsuł się tramwaj. Pasażerowie byli źli: - Bilety coraz droższe, a dowieźć nas, zgodnie z rozkładem, MZK nie potrafi...
Tym razem zepsuł się tramwaj linii nr 2, w niedzielę wieczorem, po 20.00. Jechał niczym widmo. Było w nim ciemno, bo brakowało prądu. Najpierw przy "Realu", motorniczy mijanego tramwaju próbował pomóc. Bezskutecznie. Później na przystanku przy Toruńskiej zjawiło się pogotowie techniczne. Też nic nie poradziło. Z opóźnionego tramwaju wyproszono pasażerów. Poszli na przystanek linii nr 1. Za chwilę biegiem wracali, bo nadjechała następna dwójka, już sprawna. A zepsuta skręciła do zajezdni.
Nie pierwszy i nie ostatni to przypadek, gdy pasażerowie musieli opuścić niesprawny tramwaj. Właśnie zaczął obowiązywać nowy rozkład jazdy, zgodnie z którym tramwaje mają jeździć w dni powszednie średnio co 8 minut.
- Gdy wprowadzaliśmy nowe rozkłady, szefostwo MZK nas zapewniło, że jest w stanie tę usługę wykonać - zapewnia Teresa Kleczewska, naczelnik Wydziału Transportu Publicznego ratusza.
Rzecznik prasowy MZK Włodzimierz Tesz nie widzi sprawy tragicznie: - Awarie nie zdarzają się codziennie! Najwyżej raz, dwa lub trzy razy w tygodniu, na ponad 600 tysięcy wozokilometrów przejechanych przez tramwaje w ciągu roku. Każdy tramwaj wyjeżdża z zajezdni sprawny, ale jak każdy pojazd czasem się psuje. Mamy tramwaje liczące 10 lub 15 lat, niektóre 20 lat. To dla tramwaju nie jest wcale "tragiczny" wiek. W tej chwili gruntowne remonty przechodzą dwa wozy. Wszystkie regularnie poddajemy przeglądom okresowym.
Zgoda. Na pewno załoga się stara. Jednak grudziądzkie tramwaje trzeba "odmłodzić", to każdy pasażer widzi gołym okiem. - Pierwsze zmiany zauważymy wiosną 2010 r, bo w tym czasie ma ruszyć przebudowa torowisk, z pieniędzy unijnych - dodaje Włodzimierz Tesz - na nowe tramwaje funduszy nie starczy. Albo zostaną kupione pojedyncze używane, w znacznie lepszym stanie od naszych, albo porządnie zmodernizujemy te, które mamy. Na pewno różnicę zauważymy. Tymczasem trwają przetargi: na wykonanie projektu modernizacji torowisk i przystanków w Grudziądzu, później odbędzie się przetarg na wykonawcę. Jeśli nic nie przeszkodzi, to wiosną przyszłego roku ruszy przebudowa torowisk.
Pasażerowie muszą zatem powtarzać sobie, gdy znów utkną w niesprawnym tramwaju: oby do wiosny! Ale następnej.