- Ceny paliw w Mogilnie są nawet o 50 groszy droższe niż w okolicznych gminach. Coś z tym trzeba zrobić - apeluje rady Stanisław Grela.
- Najwyższy czas, żebyśmy skończyli płacić haracz za kanalizację przy ulicy Kościuszki. PKN Orlen wybudował nam kanalizację do cmentarza, a wygląda to tak, jakby do dziś całe nasze społeczeństwo spłacało mu wydatki jakie wówczas poniósł w wysokich cenach paliw - żali się Stanisław Grela.
Radny zauważa, że małe światełko w tunelu pojawiło się, gdy przy ul. Witosa swoją działalność rozpoczęła nowa stacja paliw. Ceny paliw spadły. Kierowcy przestali narzekać. Szczęście zmotoryzowanych mieszkańców nie trwało jednak długo. - Orlen szybko przejął tę stację benzynową i znowu podyktował nam wysokie ceny - mówi ze smutkiem.
Burmistrz Mogilna Leszek Duszyński nie ma wątpliwości, że najlepszym lekarstwem na walkę z wysokimi cenami jest konkurencja. Zdradza, że przy ul. Kasztanowej i Mickiewicza prawdopodobnie powstaną nowe markety, przy których mają się pojawić również małe stacje paliw. Dodaje, że słyszał również, iż taka stacja ma także stanąć przy "Biedronce". Jeśli te informacje się urzeczywistnią, jest szansa, że ceny paliw w mieście wreszcie spadną.
