Chodzi o działkę leżącą na obrzeżach miasta na ulicy Kościuszki niedaleko osiedla w Stawiskach.
Burmistrz Leszek Duszyński przedstawił radnym projekt uchwały o sprzedaży ziemi w przetargu, bo jest nią zainteresowany jeden z lokalnych przedsiębiorców. Mowa jest o przeniesieniu jego firmy z centrum miasta właśnie na tę działkę.
- Żaden zakład produkujący nie ma prawa tam powstać - mówi wprost radny Stanisław Żerdka, który jednocześnie pyta burmistrza, czy przez tę działkę nie będzie czasami przebiegać zachodnia obwodnica miasta.
Zdaniem radnego Pawła Molendy w interesie miasta jest przekształcić działkę, bo teraz Mogilno straci na transakcji.
- Różnica wpływów do budżetu będzie około 600 tysięcy złotych. Zakładając, że sprzedamy to w przetargu, wpływ będzie około 350 tysięcy, gdy opracujemy plan zagospodarowania to ta działka będzie do sprzedaży za ponad milion - wylicza Stanisław Żerdka.
Tymczasem burmistrz mówi, że to rada miejska decyduje o tym czy jakąś nieruchomość sprzedać. Zdaniem Leszka Duszyńskiego pytanie właśnie jego o sens sprzedaży nieruchomości przy Kościuszki jest "nie na miejscu". Także kiedy opozycja przypomina, że w przeszłości sprzedawano nieruchomości z 95-procentowym upustem burmistrz mówi, że to radni podejmą decyzję czy udzielić bonifikaty.
Duszyński zapewnia, że nigdy nie sprzedał tanio nieruchomości w centrum miasta. Dodaje, że zwykle ceny w centrum Mogilna osiągały kwotę 200 zł za metr kwadratowy. Według szacunków rzeczoznawcy działka przy Kościuszki jest warta około 260 tys
