https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Mogilno. Nic nie wyszło z planów sprzedaży komunalnej ciepłowni

Agnieszka Nawrocka [email protected]
Nic nie wyszło z planów sprzedaży komunalnej ciepłowni w Moglinie
Nic nie wyszło z planów sprzedaży komunalnej ciepłowni w Moglinie www.sxc.hu
Przyjęta w pośpiechu uchwała o sprzedaży ciepłowni jest martwa. Nie ma chętnych do kupna

W pośpiechu, po burzliwej dyskusji, w czerwcu 2011 roku radni przyjęli uchwałę zezwalającą na przygotowanie sprzedaży miejskiej ciepłowni. Część radnych zarzucała wtedy burmistrzowi, że muszą podejmować decyzje zbyt szybko. Było też wiele obaw i kontrowersji czy miasto powinno oddawać w prywatne ręce tak ważną dziedzinę, jak dostarczanie ciepła.

Uchwały nie wchodzą w życie

- Jest rok od podjęcia uchwały o ciepłowni. I co się wydarzyło? - pyta Przemysław Majcherkiewicz. Radny podkreśla, że samorządowi mogileńskiemu zdarza się przyjmować "martwe uchwały", czyli takie, które nigdy nie wchodzą w życie.

Burmistrz Leszek Duszyński na pytania, co się dzieje w sprawie ciepłowni przyznaje, że nie ma zainteresowanych jej kupnem. Tymczasem przygotowanie uchwały o przygotowaniu sprzedaży było spowodowane tym, że podobno były dwie firmy zainteresowane przejęciem ciepłowni.

Przypomnijmy, że przed rokiem inwestorzy deklarowali, że są zainteresowani współpracą z Mogileńskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej. Firmy chciałby zainwestować w infrastrukturę, utworzenie we współpracy z MPGK nowej spółki, która będzie dostarczać ciepło.

Rozmowy się skończyły

Przedstawiono władzom gminy wstępną ofertę. Później odbyło się spotkanie przedsiębiorców z grupą radnych. Nie padły jednak żadne konkrety. Uchwała podjęta przez radę miała dać "zielone światło" burmistrzowi do dalszych rozmów. Dziś jednak okazuje się, że nie ma już chętnych, aby kupić i modernizować ciepłownię.

Wiadomości z Mogilna

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ela
Prezes ma się dobrze kasa wplywa na kanto a co go obchodza miszkanicy, jak braknie kasy to to czynszn podniosą i bedzie ok. Macie czego chcieliscie.
G
Gość
W Spółdzielni Mieszkaniowej jedna pani (Bogdańska) z Zarządy jest także Przewodniczącą Rady Nadzorczej (przewodnicząca to także członek) a to jest niedopuszczalne zgodnie ze Statutem SM. Za rządów Guzika cała rada nadzorcza to kumple, a teraz jeszcze gorzej.Przecierz to wiadom0o że rada przyklepie wszystko pod rządami przewodniczącego. To TOTALNA KORUPCJA !!!! Pan prezes przysłany przez posła niedługo wyjdzie na osła.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska