Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mogilno. Radny Gołaszewski z dyscyplinarką

AGNIESZKA NAWROCKA
A ponieważ ten jest radnym powiatowym wysłał pismo do starostwa, informując o zamiarze zwolnienia swojego podwładnego.
A ponieważ ten jest radnym powiatowym wysłał pismo do starostwa, informując o zamiarze zwolnienia swojego podwładnego. fot. sxc
Kolejny radny powiatowy ma stracić pracę w gminnej jednostce. Tym razem jest to Krzysztof Gołaszewski.

Zwolnienie z dostawą do domu

Radny Gołaszewski jest (czy też był) ratownikiem na mogileńskim basenie. W miniony piątek księgowa Ośrodka Sportu Rehabilitacji i Rekreacji wręczyła radnemu zwolnienie dyscyplinarne.

Nie jest tajemnicą, że Krzysztof Golaszewski nie dogadywał się ze swoim szefem Miłosławem Wieczorkiem. W końcu dyrektor postanowił pożegnać się z ratownikiem.

A ponieważ ten jest radnym powiatowym wysłał pismo do starostwa, informując o zamiarze zwolnienia swojego podwładnego. W tym czasie Krzysztof Gołaszewski się rozchorował. I zanim rada wydała opinię w sprawie jego zwolnienia dyrektor Wieczorek za pośrednictwem księgowej do domu dostarczył podwładnemu zwolnienie.

Radny potwierdza, że zwolniono go na podstawie artykułu 52 Kodeksu Pracy. Przepis ten mówi m.in., że pracownik może zostać zwolniony bez wypowiedzenia, za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków, lub za popełnienie przestępstwa. Dodajmy, że utrata pracy na podstawie art. 52 jest dotkliwa dla pracownika. Nie dość, że nie dostaje się odprawy, to potem trudniej znaleźć mu zatrudnienie u innego pracodawcy.

Radny idzie do sądu

Krzysztof Gołaszewski nie zamierza jednak odejść z pracy bez walki.

- Zostałem zwolniony na podstawie pomówień. Zwolnienie mnie jest nielegalne, bo odbyło się bez zgody rady powiatu. Zamierzam zwrócić się do Sądu Pracy - mówi radny.
Radny nie zdradza szczegółów co do tego o jakie "pomówienia" chodzi. Z dyrektorem Mirosławem Wieczorkiem nie udało nam się o sprawie porozmawiać, bo także jest chory i ma zwolnienie lekarskie.

Do trzech razy...

W najbliższy piątek odbędzie się sesja rady powiatu. W programie radni nie mają jednak punktu dotyczącego wydania opinii o zwolnieniu swojego kolegi. Jak mówi Wiesław Gałązka brakuje materiałów, aby radni mogli się ustosunkować do sprawy.
- Pan dyrektor Wieczorek wystąpił do rady o zgodę na zwolnienie pana radnego, a w międzyczasie nie czekając na reakcję wręczył mu wypowiedzenie. Nam chodziło o bardziej szczegółowe uzasadnienie. Nie zajmę stanowiska, bo może są rzeczy, o których nie wiem - mówi Wiesław Gałązka.

Jak podkreśla przewodniczący potrzeba czasu, aby poznać dowody jakie ma pracodawca radnego oraz skonfrontować je z wyjaśnieniami Krzysztofa Gołaszewskiego.

Przypomnijmy, że to już trzeci przypadek w tej kadencji kiedy radny powiatowy traci stanowisko w gminnej jednostce. Wcześniej radni nie zgodzili się na przeniesienie ze stanowisk kierowniczych Tadeusza Szymańskiego i Mirosława Leszczyńskiego. Obaj jednak i tak stracili stołki po wprowadzeniu nowego regulaminu organizacyjnego urzędu miejskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska