Mieszkaniec Mogilna okazał się zbyt łatwowierny, co kosztowało go 7,5 tys. złotych. Przypomnijmy, że kilka dni temu do jednego z mieszkań przy ulicy Hallera zapukała kobieta. Drzwi otworzył jej 86-letni lokator. Pani podała się za pracownicę służby zdrowia i bardzo zainteresowała się chorobami staruszka. Kobieta zmierzyła ciśnienie wypytała o dolegliwości, wzbudziła tym zaufanie mężczyzny.
Wmówiła mu też, że może skorzystać ze środków unijnych na leczenie, albo zakup sprzętu medycznego .
- Oszustka deklarując swoją pomoc w uzyskaniu pieniędzy objaśniła, że potrzebne są jej do tego numery banknotów - najlepiej 100 lub 200-złotowych, które mężczyzna ma "odłożone" już od dawna - informuje podkom. Tomasz Rybczyński oficer prasowy KPP w Mogilnie.
Kobieta mówiła też, że numery banknotów zostaną wprowadzone do bazy danych, co będzie podstawą do przyznania unijnej pomocy. Kiedy mężczyzna pokazał pieniądze, oszustka spisała ich numery. Potem udawała, że bada nogi mężczyzny. Tak naprawdę odwróciła jego uwagę i skradła portfel, w którym było 7,5 tysiąca złotych.
Policjanci ujawnili ten przypadek mając nadzieję, że będzie to przestroga dla innych. Zwracają się do wszystkich, którzy mogliby pomóc w schwytaniu kobiety o osobisty bądź telefoniczny kontakt z Komendą Powiatową Policji w Mogilnie przy ul. Rynek 6 lub pod nr tel. 997, 112, (52) 315 95 00, telefon zaufania (52) 315 23 04.
Policjanci apelują po raz kolejny, aby nie wpuszczać obcych osób do naszych domów. Oszuści okradają swoje ofiary wykorzystując kilka sprawdzonych metod: proponując okazyjny zakup, udając urzędników lub podszywając się pod członków rodziny.
