https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Moim zdaniem: Kandydaci są z nami wszędzie

Anna Stasiewicz
Ciężkie jest życie prezydenta-kandydata. Tylko w ciągu dwóch dni wręczył nagrody kajakarzom, otworzył minitor żużlowy, nagrodził klub sportowy i spotkał się w dyrektorami odchodzącymi na emeryturę.

www.pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Konstanty Dombrowicz uśmiecha się do nas z oficjalnej strony miasta, Facebooka i ostatniego numeru "Kuriera Ratuszowego".

Kto sądził, że prezydent zniknie w zaciszu swojego gabinetu, bardzo się mylił. Co prawda jeszcze kilka lat temu zarzekał się, że w przeciwieństwie do przeciwnika, nie będzie urządzał pokazowych otwarć, ale czasy się zmieniają. A okazji będzie niemało. Do końca zbliża się remont Spornej. A zdjęcie na tle krwistoczerwonego mostu cenna rzecz. Pamiętam, jak w czasie poprzedniej kampanii, prezydent-kandydat zjawiał się na otwarciu każdej ulicy. Wtedy wystarczyło to, by zostać na drugą kadencję. A jak będzie teraz? Dowiemy się w listopadzie.

Tym bardziej, że nie próżnuje też drugi kandydat na lokatora Jezuickiej 1 - Rafał Bruski. Wojewoda mniej znany przeciętnemu Kowalskiemu, pracuje na ocieplenie wizerunku. Na Facebooku widzimy więc Rafała Bruskiego oddającego krew, jadącego na rowerze czy siedzącego na pomoście na tle żaglówek.

Kampania dopiero się rozkręca. Spodziewam się, że intensywność obecności kandydatów w naszym życiu, będzie rosła. Powinni tylko pamiętać, że wszystko w nadmiarze szkodzi.

Udostępnij

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska