MON dodaje, że takich prób było pięć. Według ministerstwa obrony, to w prezydenckim BBN nikt nie odebrał informacji o katastrofie.
Zgodnie w procedurami to właśnie BBN jest informowany w pierwszej kolejności co dzieje się w armii. Najpierw dyżurna służba operacyjna sił zbrojnych poinformowała o katastrofie szefa sztabu generalnego o godzinie 19:25; dziesięć minut później ministra obrony i zaraz potem BBN.
Od godziny 19:40 podjęto próby poinformowania dyrektora Departamentu Systemu Obronnego w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Wszystkie telefony milczały - dodaje pułkownik Cezary Siemion. Dopiero po godzinie 20, oficer z BBN oddzwonił; wtedy jednak prezydent był już na Okęciu na pokładzie samolotu lecącego do Chorwacji. Wygląda więc na to, że przekaz informacji zaszwankował po stronie służb prezydenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]