Kamery na nekropoliach stają się coraz bardziej powszechne. By ścigać „cmentarne hieny” i wandali, nie trzeba na własną ręką ukrywać kamer w kwiatach czy zniczach. Takie praktyki są zresztą nielegalne. Administratorzy cmentarzy, już nie tylko w większych miastach, ale i tych mniejszych, decydują się na montaż kamer.
Na cmentarzu komunalnym w Sępólnie Krajeńskim od niespełna pół roku działa monitoring. Z jakim skutkiem?
- Jak to mówią lekarze, lepiej zapobiegać niż leczyć. Monitoring został założony profilaktycznie, były zresztą takie prośby – mówi Grzegorz Gliński, prezes Zakładu Transportu i Usług w Sępólnie, który jest administratorem cmentarza na ul. Niechorskiej.
Podgląd rejestracji obrazu ma ZTiU, ale jak dotąd, nikt nie zgłaszał potrzeby jego odtworzenia czy udostępnienia. Nowoczesny monitoring działa całą dobę. W kamerach są promienniki podczerwieni, a obraz jest wysokiej rozdzielczości.
- Możemy wszystko dostrzec, jeśli chodzi o potencjalnych sprawców różnych rzeczy. Obecnie mamy dwie kamery, planujemy ten system rozbudować o kolejne – dodaje Gliński.
Koszt montażu (około 10 tysięcy zł) poniósł Zakład Transportu i Usług.
