https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mop za złotówkę i meblościanka za 15 złotych - komornik licytuje rupiecie [zdjęcia]

(pio)
Tak wygląda w mieszkaniu, które jeszcze dwa miesiące temu zajmowali dłużnicy.
Tak wygląda w mieszkaniu, które jeszcze dwa miesiące temu zajmowali dłużnicy. Andrzej Muszyński
Dwa mopy, worek kleju, sitko i chodniczek to niektóre pozycje znajdujące się na liście rzeczy, które zajął dłużnikowi komornik z Bydgoszczy. Dlaczego? A dlatego, że zadłużony nie chciał przyjść i ich zabrać.

Co licytuje komornik?

Rodzina z trojgiem dzieci wynajmowała mieszkanie w centrum Bydgoszczy. Sąsiedzi opowiadają, że awantury były na porządku dziennym, ale robienie opłat - już nie.

Lokatorzy nie płacili za wynajem tak długo, że sprawa trafiła do komornika.
- Pod koniec zeszłego roku rodzina miała eksmisję - mówi właścicielka mieszkania, którą spotykamy na klatce schodowej.
- To by się zgadzało. W grudniu rodzina zniknęła nam z pola widzenia - przyznaje pracownica Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej Śródmieście. - Od dwóch miesięcy chodzimy tam. Dzwonimy. Cisza.
Pies sam w domu.

- Przez jakiś czas rodzina zostawiła tam psa. Zwierzę było przywiązane linką do piecyka - dodaje znajomy rodziny.

- Teraz mieszkanie stoi puste - dodaje właścicielka. No, nie tak do końca puste. Zostały rzeczy, które dłużnicy mieli zabrać zaraz po wyprowadzce.
Tyle że w tym przypadku "zaraz" trwa dwa miesiące. Komornik (i właścicielka mieszkania też) wzywał dłużnika do zabrania swoich rzeczy.

Zobacz też: Tata nie płaci alimentów, to dziadek będzie! Dlaczego?
- To w większości graty nadające się do wyrzucenia - opowiadają sąsiedzi. Stare mopy (za złotówkę każdy), rura (też wyceniona na złotówkę), doniczki (taka sama stawka), dół od meblościanki (za 2 złote), zdewastowana wanna (za 5 złotych) to niektóre rzeczy, jakie znalazły się na liście tzw. ruchomości eksmisyjnych.

Lista jest długa. Znajduje się na niej w sumie 47 pozycji. Najdroższa jest meblościanka za 15 złotych.

- Prowadziłem sprawę tej rodziny - mówi Jakub Głuchowski, komornik. - Eksmisja przebiegła spokojnie. Lokatorzy zostawili jednak część rzeczy w lokalu.
Mieli je odebrać, ale tego nie zrobili. - W związku z tym zostały one zajęte, a potem oddane na przechowanie wierzycielce - wyjaśnia komornik. - W toku postępowania wyznaczono termin licytacji tych rzeczy.
Licytacja miała odbyć się wczoraj, ale się nie odbyła. To dlatego, że dłużnicy złożyli skargę do sądu.

Pod kreską

Ile kosztuje organizacja licytacji komorniczej? W przypadku nieruchomości zazwyczaj to ogłoszenia w prasie (obwieszczenie kosztuje np. 100 złotych) oraz listy przesłane do sądu i urzędu miasta lub gminy (prawie 10 złotych). Gdy licytowane są inne rzeczy, koszt ogranicza się do samych listów.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mrcn
W dniu 26.02.2014 o 13:38, papuga napisał:

"Rodzina z trojgiem dzieci" no i kogo to obchodzi? W Polsce żyją milony bez dzieci bo ich nie stać, utrzymują cudze potomstwo kosztem własego, jeszcze nie narodzonego.

Dokładnie tak. W POlandii nie da się normalnie i spokojnie żyć. Mieć dziecko to dopiero wyczyn. Jestem z żoną 4,5 roku po ślubie i dzieci nie planujemy. Bo po co? W naszym kraju? Wolne żarty!

m
mrcn
W dniu 26.02.2014 o 08:52, Gość napisał:

jestem ciekaw czy szczotkę od muszli klozetowej też wystawił na licytacje chory kraj tuska i kaczyńskego

Jakiego Kaczyńskiego?? Co ty za bzdety wypisujesz!! Rządzi Tusk więc mamy chory kraj Tuska i Komorowskiego.

p
papuga

"Rodzina z trojgiem dzieci" no i kogo to obchodzi? W Polsce żyją milony bez dzieci bo ich nie stać, utrzymują cudze potomstwo kosztem własego, jeszcze nie narodzonego.

K
Karolina

Ludzie jak byście byli chociaż trochę w temacie postępowania egzekucyjnego to nie pisalibyście takich głupot !!! To są ruchomości poeksmisyjne a nie zwykłe ruchomości z tradycyjnej egzekucji a to zmienia postać rzeczy...

 

D
Dżon

Czy ciężko jest zrozumieć, że nie można wyrzucić na śmietnik cudzych rzeczy? Nie zabrali ich dłużnicy, to pozostaje je zająć i zlicytować za grosze, np. wierzycielowi, który wówczas jako nabywca robi z nimi, co chce (czyt. wyrzuca). I formalnie wszystko gra. 

Z
Zażenowana

Drogi Autorze artykułu, czasem wystarczy zadzwonić do Biura Ogłoszeń, żeby dowiedzieć się ile kosztuje "zwykłe ogłoszenie komornicze o licytacji". A nie kosztuje ono "np. 100 zł", tylko średnio około 500 zł. Wstyd, żeby osoba pracująca w Gazecie, popełniała błędy merytoryczne takiego kalibru.

 

 

 

G
Gość

jestem ciekaw czy szczotkę od muszli klozetowej też wystawił na licytacje chory kraj tuska i kaczyńskego

A
Amiga

Szkoda, że do mnie Komornik nie chce przyjść. :-( Mam w domu taki bajzel.... tyle rupieci... na pewno znalazłby sobie coś fajnego a ja bardzo chętnie spłaciłabym moimi starymi miotłami i gratami pożyczkę w Banku. A i jeszcze porządek bym w domu miała, o! Problem spłaty z głowy i ordnung w domu, super! Patrzę na ten mój bałagan, jak pomyślę o zawartości garażu i piwnicy, to się zastanawiam czy aby nie przestać spłacać rat  :-)

Ł
Łukasz

Używany mop na licytację ? Faktycznie ludziom w głowach się miesza i to jeszcze wykształconym, bo przecież komornik, czy lekarz, niby studia kończą. Nie wiem, czego ich tam uczą, bo kilkuletnie dziecko by nie kupiło używanego mopa, wystawionego za 1 zł. W sumie, nie dziwie się, że rodzina nie wróciła po swoje rzeczy, bo niby po co ? Chyba tylko komornik, ze swoim poziomem myślenia, spodziewał się, że pod byle pretekstem ściągnie sobie dłużników na rozmowę.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska