To już tradycja przy okazji każdego finału WOŚP. Dwa lata temu ustanowiono rekord, wtedy policzono morsów w wodzie aż 1024. W ubiegłym roku było ich nieco mniej, ale też aura wyjątkowo nie sprzyjała zimowym kąpielom.
Na plaży w Kamionkach można było dorzucić się do puszek. Ale każdy, kto zanurzył się tego dnia w lodowatej wodzie, dołożył swą cegiełkę do wielkiej puszki...w jaki sposób? Jak poinformowali organizatorzy, "pan Robert Kożuchowski wrzuca do puszki po 10 zł plus inflacja!"
Impreza nad jeziorem pod Toruniem zaczęła się już o godz. 10.00. Na morsów czekało ognisko, sauna, można było coś przekąsić, a także potańczyć w oczekiwaniu na kąpiel dla WOŚP, która zaczęła się punktualnie w południe.
Morsowanie (byle z głową i poprzedzone odpowiednimi przygotowaniami) jest bardzo zdrowe. Poprawia krążenie krwi w organizmie, odporność na wirusy i inne choróbska, pomaga zachować odpowiednią dietę, przydaje się osobom, które cierpią na alergie. To bardzo popularny sposób rekreacji w ostatnich latach w naszym kraju i w każdej większej miejscowości znajdziecie bez trudu grupę doświadczonych morsów, którzy pomogą wam zacząć.
