Most kolejki wąskotorowej w Koronowie największą atrakcją
- Mieszkam w Bydgoszczy na Prądach. Jak oddali do użytku ścieżkę do Koronowa, to w tej części miasta nie ma lepszej trasy rowerowej. Zima sprzyja i co kilka dni, jeśli tylko nie jest za mokro, robię wypad na most kolejki. Tam chce się być - mówi pan Tadeusz. - Jest super!
Takich rowerzystów z Bydgoszczy jeżdżących do Koronowa spotykam tu wielu. Aż obawiam się, że wiosną będzie na tej ścieżce za ciasno.
Zabytkowy most kolejki wąskotorowej od jesieni ubr., kiedy to uroczyście oddano go do użytku, stał się też ulubionym miejscem spacerów mieszkańców Koronowa. Spotkać ich tu można od rana do zmierzchu. A przecież zanim przez most poprowadzono ścieżkę rowerową Bydgoszcz - Zalew Koronowski, służył on tylko mieszkańcom Okola.
Powstanie ścieżki rowerowej jest zasługą zapalonego rowerzysty - starosty bydgoskiego Wojciecha Porzycha, który potrafił namówić do tej inwestycji nie tylko władze samorządowe gmin powiatu, ale i marszałka województwa. Ale by ścieżka wiodła przez most, trzeba było zająć się osuwiskiem przy moście. I tego podjął się Stanisław Gliszczyński, burmistrz Koronowa. Wszystko już wykonane. W grudniu sto metrów od mostu stanął parking dla rowerzystów...
Ale to nie koniec zagospodarowania terenów wokół mostu. Od strony miasta wiosną staną toj-tojki i pojemniki na śmieci. - Na osuwisku zrobi się zielono - mówi Maria Musiał, kierownik inwestycji, planowania i rozwoju w koronowskim ratuszu.
- Trawę wykonawca już zasiał, dosieje, jeśli nie wzejdzie. Chcemy też, by stanęły tam ławeczki, mała architektura, by przy moście powstał taras z zejściem w stronę wody do trzech punktów widokowych. Myślimy też, by most oświetlić, by było tam bezpieczniej. Przydałyby się też kamery... I wybagrować rzekę przy moście...
Czytaj e-wydanie »
