Toruńscy żużlowcy są jedynie gośćmi na Motoarenie. Montująca nowy dach firma Sport Halls notuje kolejne opóźnienia w realizacji inwestycji. Rozbudowę miała zakończyć najpierw do końca marca, potem do 15 kwietnia, ale ten termin też nie zostanie dotrzymany. Wszystko wskazuje na to, że budowlańcy znikną z obiektu dopiero na początku przyszłego tygodnia.
To utrudnienie dla zawodników, a przede wszystkim dla kibiców. Stadion jest bowiem placem budowy i dlatego fani żużlowców nie mogli obejrzeć sparingów przed sezonem.
Menedżer "Aniołów" Sławomir Kryjom zapewnia, że kłopoty z modernizacją Motoareny nie wpłyną na przygotowania zespołu do pierwszego meczu u siebie z Betardem Wrocław 23 kwietnia. - Na szczęście trenować możemy bez przeszkód, a w przyszłym tygodniu prace na stadionie już zostaną zakończone. Przynajmniej mamy taką nadzieję - podkreśla.
Większym problem jest brak regularnych startów. Aż trzy tygodnie dzielą inauguracyjny mecz w Zielonej Górze od kolejnej potyczki o punkty z Betar-dem. W tym czasie regularnie w Anglii jeździe jedynie Chris Holder. Dlatego Unibax w niedzielę zaprosił do Torunia pierwszoligowy PSŻ Poznań (trening punktowany bez udziału publiczności)
W składzie Unibaksu nie będzie Holdera oraz kontuzjowanych juniorów: Emila Pul-czyńskiego i Michaela Jepsena Jensena. Młody Duńczyk jednak szybko dochodzi do siebie po operacji kolana i jest szansa, że będzie mógł wystartować w meczu z Betardem.