Zniszczone pola pszenicy. 1000 zł nagrody za ujęcie sprawców
W maju Andrzej Urbanek, właściciel gospodarstwa z Korczyny, wyznaczył nagrodę za pomoc w zdemaskowaniu crossowców, którzy zniszczyli jego uprawy. 1000 złotych czekało na tego, kto anonimowo wskaże sprawcę. Jak przyznał wtedy sam twórca filmu, próbował powstrzymać wandali, ale skończyło się to obraźliwymi gestami.
Czytaj więcej: Nie szanują ciężkiej pracy rolnika. Tak crossowcy i quadowcy niszczą polskie pola
Finał akcji. Sprawcy znalezieni, konsekwencji prawnych nie będzie
Po kilku miesiącach udało się ustalić tożsamość sprawców. Jak przyznał rolnik na TikToku, już po trzech dniach wiedział, o kogo chodzi, ale brakowało przyznania się do winy. Sprawą zajęła się policja.
- Dochodzeniówka błyskawicznie znalazła tych chłopaków. Starszy się przyznał, młodszy szedł jeszcze w zaparte, po czym też uległ – przyznał Urbanek.
Pokutę, którą otrzymali młodzi motocrossowcy, zapamiętają na długo. Przepracowali 7 dni w sadzie właściciela, zobaczyli, jak ciężki jest to kawałek chleba, po czym ten wycofał skargę.
Motocross nie jest zły, ale „szanujcie naszą ciężką pracę”
Cała sprawa odbiła się szerokim echem w sieci. Padały różne propozycje ukarania sprawców, ale według poszkodowanego rozmowa i szacunek mogą zdziałać więcej. A co dalej z motocrossem w Korczynie?
– Życzę im, niech jeżdżą na motorach jak najdłużej. Jeżeli mi ktoś zarzuci, że nie ma torów crossowych, to je, kuźwa, stwórzcie. Jesteście młodzi, ambitni. Skontaktujcie się w Krośnie ze starostwem powiatowym, zacznijcie się tym interesować – przekonuje.
Zobacz całe nagranie Andrzeja Urbanka:
