https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Motocykliści: Kierowcy wciąż zajeżdżają nam drogę i próbują z niej zepchnąć

Andrzej Kuś
Wojciech Hera na motocyklu jeździ od blisko 50 lat. Harleya kupił 10 lat temu. - Nie można nim szaleć, bo przy 185km/h odcina się zapłon. Jednak ten motocykl nie jest od szybkiego jeżdżenia - przyznaje.
Wojciech Hera na motocyklu jeździ od blisko 50 lat. Harleya kupił 10 lat temu. - Nie można nim szaleć, bo przy 185km/h odcina się zapłon. Jednak ten motocykl nie jest od szybkiego jeżdżenia - przyznaje. Sebastian Wołosz
- Kierowcy aut wciąż zajeżdżają nam drogę i próbują z niej zepchnąć - przyznaje Wojciech Hera, który na motocyklu jeździ od 50 lat.

Od kilku tygodni na ulicach spotykamy nawet kilkudziesięcioosobowe grupy na swoich jednośladach. W każdy weekend członkowie klubu Harley Davidson Szczecin udają się na zloty, bardziej lub mniej zorganizowane. Przyznają, że jest to niebezpieczna pasja.

Przeczytaj także:Motocykle. Tragedia Andrzeja, Jacka i Kuby zatrzymała ich przejazd

- Kierowcy wciąż zajeżdżają nam drogę i próbują z niej zepchnąć - przyznaje Wojciech Hera, który na motocyklu jeździ od 50 lat.

Pan Wojciech, jak niemal każdy motocyklista, miał nieprzyjemne spotkanie z panoszącym się kierowcą auta.

Wyjeżdżali z grupą ze Szczecina. Jechali na "zakładkę", jednym pasem. Po drodze wyprzedzili BMW i zaczął się problem.

- Najwyraźniej rozsierdziło to kierowcę tego samochodu, który zaczął się z nami ścigać. Manewrował między autami. Gdy dojeżdżaliśmy do świateł, wcisnął się w grupę na nasz pas i zajechał mi drogę. Zepchnął mnie na pobocze, uderzyłem kołem harleya w krawężnik i spadłem z motocykla. Motocykl pokoziołkował i poleciał dalej - opowiada. - Kierowca BMW powiedział po wszystkim butnie, że lewym pasem powoli się nie jeździ.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
roman
motocyklisci na trzeciego sie wpychaja byle do przodu
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska