- Dla mamy w okresie połogu, karmiącej albo z dzieckiem w wieku przedszkolnym standardowy kurs językowy jest zbyt dużym obciążaniem - przyznaje Lisko MacMillan z toruńskiej Rodzicowni. - Poza tym godziny kursów rzadko kiedy są elastyczne, a nawet jeśli są, to mamy nie mogą zabrać ze sobą dzieci. U nas nie ma tego problemu.
- Kursy w tradycyjnych szkołach nie są dobrą przestrzenią dla mam karmiących - mówi Marta Kokorzycka z Rodzicowni. - No, bo wyobraźmy sobie, że w porach kursu mam akurat karmi. Co robić? Normalnie nie ma przyzwolenia na karmienie w trakcie lekcji.
- A u nas "spikają" i karmią równocześnie - śmieje się Lisko.
"Spikaj" i karm
Zajęcia w ramach "Angielskiego dla mam" w toruńskiej Rodzicowni odbywają się według prostej metody: rozmowa na konkretny temat, dyskusja, ćwiczenia i gry rozbudzające uśpiony w mamach angielski. To również profesjonalne wsparcie w zakresie gramatyki, słownictwa oraz wymowy. Do tego rady i wskazówki, jak uczyć się samemu, by poprawić umiejętności słuchania, czytania, pisania i mówienia oraz poszerzać zakres słownictwa swojego dziecka. "Angielski dla mam" to też doskonała okazja, żeby się spotkać z innymi mamami... po angielsku. Bez książek, bez ławek i co najważniejsze - bez stresu. Za to z możliwością przyjścia z niemowlakiem, pełną piersią albo ciążowym brzuszkiem. To zajęcia dla mam w przyjaznej, wyrozumiałej atmosferze prowadzone przez lektorów z ponad 10-letnim, międzynarodowym stażem. Na zajęciach zawsze obecna jest Lisko MacMillan, która uczy i wspiera w nauce języka angielskiego od 11 lat. Jest lektorką certyfikowaną w nauczaniu dorosłych i dzieci. Pracowała jako nauczyciel we Włoszech, Chinach, Libii i oczywiście w Polsce.
Miejsce dla rodziców
Rodzicownia, czyli szkoła rodzenia i rodzicielska pracownia rozwoju istnieje od niedawna, ale już zyskała dużą popularność. Rodzicownię tworzą: Marta Kokorzycka - mama Toli i Gutka oraz jedyna doula w Toruniu oraz Lisko MacMillan - mama Hany, coach i sprzymierzeniec wszelkich działań służących rozwojowi osobistemu w rodzicielstwie. Panie oferują wsparcie douli, spotkania z coachem, grupy wsparcia i warsztaty dla rodziców na wszystkich etapach rodzicielstwa, a także chwilę, kiedy mamy mogą zrealizować własne potrzeby jedną z nich jest nauka angielskiego.
- Zajęcia wzięły się z potrzeby samych mam, które dzwoniły i mówiły, że chciałby odświeżyć sobie znajomość języka, a nie mają takich możliwości, bo w godzinach zajęć są na szczepieniu albo karmią - mówi Lisko. - Mamom nie wolno zapominać o swoich potrzebach. Szczęśliwa mama równa się szczęśliwe dziecko. A szczęśliwa mama to taka, która wyraża zgodę na swoje potrzeby. Dlatego nie może lekceważyć tego, co jest dla niej ważne. Jeśli chce się uczyć języka, niech się uczy!
Gdzie, kiedy i za ile?
Angielski dla mam - w każdy poniedziałek w godz.11-12.30. Zapraszamy do Rodzicowni na ul Długą 9/4 (1 piętro). Jeśli potrzebujesz pomocy przy wniesieniu wózka, zadzwoń domofonem trzy razy. Zapisy: [email protected] (w temacie wpisz: angielski). Cena: 20 zł (w karnecie na 4 zajęcia - 70 zł). Maksymalna liczba uczestników: 8 mam. Uwaga: Otwarty nabór do grupy popołudniowej - poniedziałek, godz. 17-18.30 (grupa ruszy, gdy zbierze się minimum 5 mam).