https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mówił policji, że został okradziony. Dlaczego sam trafił do więzienia?

(kat)
Brodniccy policjanci zatrzymali mężczyznę, który wezwał funkcjonariuszy twierdząc, że ktoś mu ukradł pieniądze. Dlaczego "pokrzywdzony" trafił do paki?

We wtorkowy wieczór do brodnickiego dyżurnego zatelefonował mężczyzna prosząc o interwencję, gdyż zostały mu skradzione pieniądze. Dyżurny wysłał patrol funkcjonariuszy do mieszkania, w którym przebywał zgłaszający. Jak się okazało, mieszkaniec Radzynia Chełmińskiego, przebywał u znajomych w Brodnicy i wspólnie z kilkoma innymi osobami spożywał tam alkohol.

- Po jakimś czasie 29-latek zorientował się, że z portfela zniknęło mu 360 złotych - mówi Agnieszka Łukaszewska, rzecznik brodnickiej policji. Niestety pieniądze się nie znalazły ale u funkcjonariuszy podejrzenie wzbudziło zachowanie zgłaszającego.

- Mężczyzna zrobił się nerwowy, nadpobudliwy i odwracał wzrok od policjantów w trakcie rozmowy. Funkcjonariusze wezwali mężczyznę do opróżnienia kieszeni. 29-latek dobrowolnie wyjął woreczek strunowy wypełniony suszem roślinnym i oddał go policjantom - dodaje policjantka.

Mundurowi mając podejrzenie, że mogą być to narkotyki, zatrzymali mieszkańca Radzynia i przewieźli do brodnickiej komendy. Tam, po wstępnym badaniu narkotesterem okazało się, że jest to marihuana o łącznej wadze 0,60g. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj, usłyszał on zarzut posiadania środków odurzających, za które grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska