Kontynuujemy przegląd przydrożnych kapliczek w regionie, próbując zachęcić czytelników do ich odkrywania i poznawania ich historii podczas majowych wycieczek turystycznych.
Niemcy zburzyli, Polacy odbudowali
A czasem są to ciekawe historie. Wiele kapliczek w naszym regionie odbudowano w roku 1945, po tym jak zniszczyli je podczas okupacji hitlerowcy. Taką właśnie, ceglaną, z umieszczoną w niej figurą Chrystusa, można zobaczyć m.in. w Witoldowie koło Koronowa. Zamieszczona na niej tabliczka informuje o tym, że zburzono ją (dokładniej mowa jest o figurze) 11.11.1939 roku. Ta jednak została odbudowana staraniem gromady w roku 1945.
Młodsi czytelnicy mogą nie wiedzieć, że gromadą nazywano najniższą jednostkę administracyjną w latach 30. XX wieku oraz po wojnie w czasach Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej do 1972 roku. W ich miejsce utworzono gminy, których jednak było jednak znacznie mniej, bowiem objęły większe obszary.
Zapewne podobnie wojenną historię miała maryjna kapliczka w Grocholinie koło Kcyni. „Matko, pociesz, bo płaczemy. Matko prowadź, bo zginiemy” - czytamy na zamieszczonej tak tabliczce, z dopiskiem „Fundator AK 1945”.
Na rozstaju dróg w Topolnie
Bardzo starą kapliczkę, a właściwie przydrożną kolumnę zwieńczoną figurką ukrzyżowanego Chrystusa, można zobaczyć w nadwiślańskim Topolnie w powiecie świeckim. Na cokole widnieją daty 1868 oraz 1946, co sugeruje pierwotny czas budowy oraz odbudowy po wojnie.
To też może Cię zainteresować
Topolno to wieś szczególna – w jej sercu wznosi się kościół parafialny pw. Nawiedzenia NMP, zbudowany w latach 1681-83 w stylów barokowym, w którym mieści się sanktuarium pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Przez długie lata aż do zaborów kościół był pod opieką sprowadzonych z Częstochowy paulinów, którzy przywieźli ze sobą cudowny obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem namalowany w manierze jej jasnogórskiego wizerunku.
Z kolei w Borównie w powiecie chełmińskim można oglądać pietę, czyli rzeźbę Matki Boskiej trzymającej na kolanach zdjętego z krzyża Jezusa Chrystusa. Ustawił ją w roku 1923 rolnik Franciszek Geppus. Podczas okupacji, w obawie przed zniszczeniem, zdemontował ją i ukrył pod ziemią. W roku 2004 ustawiono ją ponownie.
Tę demolowały samochody...
Ciekawa jest historia kapliczki w podkoronowskim Samociążku. Znają ją nie tylko mieszkańcy, ale też kierowcy przejeżdżającym przez tę miejscowość główną ulicą i to właśnie oni od czasu do czasu, niewyrobiwszy zakrętu (bo kapliczka stoi dokładnie na nim) uderzali z impetem i niszczyli konstrukcję.
- Kapliczkę niszczono w roku 2013 i 2017, ale pamiętam, bo mówili o tym miejscowi, że wcześniej także do tego dochodziło. Po ostatnim incydencie odbudowano ją i poświęcono w maju 2018 roku – mówi Adam Lewandowski, emerytowany dziennikarz „Gazety Pomorskiej”, który opisywał perypetie związane z kapliczką.
Kapliczka z duchem zabitej dziewczyny
W osadzie Piła – Młyn na lewym brzegu Brdy znajduje się murowana kapliczka z figurką Matki Bożej. Ustawiono ją w roku 2014 na miejscu znacznie starszej, ale nie najstarszej. Ta pierwotna stała tu od niepamiętnych czasów i została zniszczona podczas działań wojennych.
Chodzi zapewne o potyczkę na początku 1945 roku. Zginęło kilku żołnierzy niemieckich i kilkunastu radzieckich, których pochowano pośpiesznie w pobliżu młyna. Jeszcze w 1945 roku młyn rozebrano, a do dziś zachowała się po nim tylko betonowa rynna schodkowa, po której wody Szumionki spływają do Brdy.
Według miejscowych podań wiele lat temu u gospodarza młyna pracowała dziewczyna, która zaszła z nim w ciążę i urodziła dziecko. Pewnego razu młoda matka i niemowlę przepadli jak kamień w wodę. Okazało się, że młynarz zamordował ich, a ciała skrycie zakopał.
To też może Cię zainteresować
Nie znaleziono ich i zabójca kary uniknął. Ale na początku lat 20. XX wieku jedna z siedmiu córek dzierżawcy młyna ujrzała we śnie młodą dziewczynę z niemowlęciem na ręku. Ta prosiła, aby odkopano ich kości ukryte przy kapliczce i pochowano na cmentarzu. Tak też się stało. W miejscu znalezienia szczątków ustawiono nową kapliczkę poświęconą Matce Bożej, aby odstraszała złe moce. Bo o takich rzeczywiście wtedy mówiono.
* Za tydzień zapraszamy na kolejny przegląd kapliczek na Kujawach i Pomorzu.
