To będzie piąty z rzędu sezon, a w sumie już dziesiąty w żółto-niebieskich barwach. Ostatni rok nie był najbardziej udany dla popularnego "Buczka". Żużlowiec nieco obniżył swoją średnią (1,54) i zajął 35. miejsce w rankingu indywidualnym Speedway Ekstraligi. W Grudziądzu nikt nie miał jednak najmniejszych wątpliwości, że kontrakt należy przedłużyć. Wiadomo, że Buczkowskiego stać na znacznie więcej a przede wszystkim jest kapitanem i przywódcą tej drużyny.
- Jestem bardzo zadowolony, że dalej będę reprezentował barwy klubu, w którym się wychowałem. Obecny sezon niestety nie ułożył się dla nas najlepiej i musieliśmy walczyć w każdym meczu do końca sezonu aby utrzymać PGE Ekstraligę dla Grudziądza. Na szczęście forma drużyny przyszła w odpowiednim momencie, spasowaliśmy się z naszym torem i końcówka sezonu ułożyła się pomyślnie dla GKMu. Mam nadzieję, że przyszły sezon ułoży się dla nas zdecydowanie lepiej i powalczymy o wyższe cele – powiedział Buczkowski na stronie internetowej klubu.
W składzie na sezon 2019 dołączył więc do Artioma Łaguty, który kontrakt przedłużył na początku tygodnia. Zarząd MrGarden GKM działa bardzo szybko. Następni w kolejce do rozmów są Antonio Lindbaeck i Przemysław Pawlicki, jeden z nich może zostać żużlowcem z kontraktem jeszcze w tym tygodniu. Potem będzie czas na niespodziankę.
W Grudziądzu nie ukrywają, że mają ochotę na kolejne wzmocnienie seniorskiej formacji i znaczne zwiększenie szans na play off. Na liście życzeń są trzy nazwiska bardzo dobrych zawodników. Jeżeli uda się jednego z nich skusić, to kibice będą bardzo zadowoleni.